KOLEJNE ZANIECZYSZCZENIE WÓD W MALCZYCACH

Wczoraj przy ujściu Średzkiej Wody do Odry jeden z wędkarzy zauważył plamy substancji oleistej. Na miejsce przybyła straż pożarna, komendant straży rybackiej, policja i Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska.

- O godzinie 12:10 jeden z wędkarzy poinformował mnie o plamie oleju lub innej tłustej substancji wylanej do wody przy ujściu Średzkiej Wody do Odry. O tym fakcie natychmiast powiadomiłem władze okręgu PZW we Wrocławiu. Na miejsce przybyła straż pożarna wezwana przez władze gminy Malczyce – mówi Andrzej Lech, komendant straży rybackiej.

O zdarzeniu powiadomiono również naszą redakcję. Po przyjeździe do Malczyc, przy ujściu Średzkiej Wody do Odry zauważamy duże plamy nieznanej substancji. Na miejscu pojawiają się również inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska. W trakcie oględzin ujścia rzeki i lustra wody w malczyckim porcie plama jest faktycznie mocno widoczna. Jak mówi Andrzej Lech, przed naszym przybyciem obecny był również zastęp straży pożarnej.

- Dowódca zastępu poinformował mnie, że plama jest zbyt cienka i nie stwarza większego zagrożenia dla środowiska. Po godzinnej akcji odjechali w stronę malczyckiego portu, aby dokonać oględzin lustra wody – wyjaśnia komendant. - Kiedy zadzwoniłem na inspekcję zapytano mnie czy straż mierzyła grubość warstwy zanieczyszczeń, ale warstwa nie była przez nikogo mierzona. Prawdopodobnie przez brak odpowiedniego sprzętu – dodaje.

Jak informuje Dariusz Domaradzki, oficer prasowy KP PSP w Środzie Śląskiej w chwili przyjazdu na miejsce zastępu straży pożarnej widoczne były plamy oleju wielkości 1m kw. W niedużej odległości widoczny był również holownik pchający barkę. Działania straży pożarnej polegały na spryskaniu dyspergentem Sintan widocznych plam oleju, nie zaś, jak informują inne media, na pobraniu próbek do badania.

To drugi taki przypadek

Podczas spaceru wzdłuż brzegu Odry poza plamami zauważyć można również śnięte ryby, jednak jak mówi komendant straży rybackiej, trudno obecnie ocenić czy martwe ryby mają związek z zanieczyszczeniem. Jak podkreśla, to już drugi przypadek zanieczyszczenia wody w tym miejscu.

- W 2017 roku doszło do pierwszego tego typu zdarzenia. Wówczas z 200-litrowej beczki wylał się do wody olej. Dzięki szybkiej reakcji mieszkańców i firmy substancja została zneutralizowana. Jednak dziś mamy kolejny przypadek zanieczyszczenia wody, która stosunkowo niedawno była zarybiana przez PZW – mówi Andrzej Lech.

Substancje oleiste w wodzie, jak podkreślają wędkarze, są niezwykle niebezpieczne i szkodliwe dla ryb, jak i ptactwa.

- Obklejone pierze powoduje utratę izolacji termicznej u ptactwa, które nie jest w stanie oczyścić się samodzielnie z zanieczyszczenia. Plamy oleju, to również brak wymiany gazowej na powierzchni lustra wody i tym samym brak tlenu dla ryb – przekonują wędkarze.

Przyczyny wycieku

Kiedy pytamy o przyczyny wycieku, wędkarze i komendant straży pożarnej wspominają o najprawdopodobniej uszkodzonym pchaczu.

- Z informacji, jakie przekazał mi inny wędkarz będący świadkiem zdarzenia wynikało, że najprawdopodobniej do skażenia doszło na skutek wypompowania brudnej wody z kadłuba uszkodzonego pchacza typu Tur, którego przeznaczeniem jest pchanie barek po wodzie. Najprawdopodobniej doszło do awarii i z maszynowni uszkodzonego pchacza wypłukano wodę razem z olejami – wyjaśniają.

Jak mówi Dariusz Domaradzki ze straży pożarnej, przyczyną zanieczyszczenia może być również zruszanie mułu przez holownik, a tym samym wypłukanie zanieczyszczeń znajdujących się na dnie rzeki. Inną prawdopodobną przyczyną zdarzenia może być również zmycie z pokładu barki lub pchacza wody wraz z zanieczyszczeniami znajdującymi się na jej podkładzie.

Oczekiwanie na wyniki i kontrola wód

Jednak odpowiedź na pytanie o przyczynę zdarzenia i rodzaju rozlanej substancji przyjdzie jeszcze nam poczekać. Jak mówili w rozmowie z nami obecni na miejscu inspektorzy Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, zarówno w ujściu, jak i w porcie zostaną pobrane póki wody, na podstawie których zostanie ustalony rodzaj rozlanej substancji. Jednak na wyniki przyjdzie nam poczekać około miesiąc.

Jak dodaje inspektor, pobrane próbki pokażą również czy substancja stanowi zagrożenie dla środowiska. Jeśli wystąpi duże zagrożenie podmiot, który je spowodował, będzie zobowiązany do jego usunięcia i oczyszczenia wód. Jak podkreślają urzędnicy, jeśli sprawca zanieczyszczenia jest znany, wówczas podejmowane są wobec niego kontrole.

Stały poziom zanieczyszczenia

Dziś poziom zanieczyszczeń na wodach nadal się utrzymuje. O sprawie ponownie powiadomiono straż pożarną, a także Starostwo Powiatowe w Środzie Śląskiej. Jak zapowiadają wędkarze i komendant straży rybackiej, stan zanieczyszczenia i stan wód w tym miejscu będzie monitorowany, a wszelkie nieprawidłowości będą zgłaszane do odpowiednich służb.

O sprawie będziemy informować na bieżąco.

Iza Szczygieł fot. isz, wk