ZDERZENIE CZOŁOWE NA TERENIE GMINY MALCZYCE
Tak brzmiało zgłoszenie, które strażacy otrzymali od osoby zgłaszającej. Jak się okazało na miejscu sprawa wyglądała zdecydowanie inaczej.
O godzinie 22. do straży pożarnej wpływa zgłoszenie o zderzeniu czołowym dwóch pojazdów osobowych, do którego miało dojść na drodze 94 między miejscowościami Mazurowice i Rusko. Z przekazanych informacji wynikało również, że oba pojazdy znajdują się na środku jezdni blokując przejazd. Na miejsce zadysponowano dwa zastępy JRG Środa Śląska, OSP Rusko i OSP Malczyce.
- Po przyjeździe na wskazane przez osobę zgłaszającą miejsce, strażacy nie natknęli się na uszkodzone pojazdy – informuje Dariusz Domaradzki, rzecznik straży pożarnej.
Podczas dojazdu na miejsce zdarzenia jeden z wozów strażackich zauważył auto marki Audi znajdujące się na poboczu drogi. Z informacji przekazanych od kierowcy pojazdu okazało się, że podczas jazdy wystrzeliła jedna z opon samochodu. W wyniku czego mężczyzna zjechał z drogi i uderzył w barierkę energochłonną, uszkadzając ją częściowo.
- Osoby podróżujące audi opuściły pojazd samodzielnie, odmówiły udzielenia kwalifikowanej pomocy przez przebyły na miejsce zdarzenia zespól ratownictwa medycznego. Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, a także usunięciu z jezdni elementów karoserii - dodaje strażak.
W wyniku zdarzenia uszkodzeniu uległ samochód audi i część barierki energochłonnej. Straty wstępnie oszacowano na 10 tysięcy złotych.
To nie pierwszy przypadek
To nie pierwszy przypadek, kiedy do straży pożarnej wpływają niejasne zgłoszenia, a także takie, w których podawana jest błędna lokalizacja. O jednym z takich zdarzeń na swoim profilu na fb pisali strażacy z OSP KSRG Ujazd Górny.
- 26.10.2016 o godzinie 10:00 otrzymaliśmy zgłoszenie o palącym się samochodzie na zjeździe autostrady A4 (węzeł Jarostów) w kierunku Wrocławia. Przejechaliśmy autostradę A4, aż do miejscowości Jarosław, okazał się błąd w dyspozycji i w/w samochód znajduję się 300 metrów przed miejscowością Udanin, więc zawracamy i zmierzamy do Udanina. Po dojeździe na miejsce zdarzenia okazało się, że wydobywający się dym z pojazdu wynikał z awarii turbiny i nie wymagało to naszej interwencji – informowali wówczas ochotnicy.
W ślad za informacją pojawił się również apel
- Jest to już nie pierwszy przykład złego alarmowania przez wojewódzkie centrum powiadamiania ratunkowego 112. Złe dyspozycje, które wynikają z niedokładnych zgłoszeń, wpływają na dojazd ratowników do osób poszkodowanych. Pracownicy 112 mają do ogarnięcia całe województwo i niekiedy, chaotycznie podawane dane od osób poszkodowanych powodują wyjazd jednostek oddalonych o wiele dalej niż te które do zdarzenia mają 5 minut – czytamy. - Apelujemy aby wykonywać połączenia na standardowe numery jak: 999, 998, 997, ponieważ wtedy łączymy się z najbliższą komendą służb ratunkowych, które znają swój teren i bez problemu namierzą osoby poszkodowane i nasz dojazd się nie wydłuża, a zmniejsza!!! A w przypadkach zagrożenia życia czy mienia czas jest na wagę złota!!! - podkreślają strażacy.
(isz), Fot. OSP KSRG Ujazd Górny (zdj. ilustracyjne)
Nie zatrzymuj tej wiadomości – podaj dalej!
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Zapraszamy na Kostomłocki Jarmark Mikołajkowy!
Przedszkolny quiz wiedzy „Podróż po Polsce”
Patriotyczne nuty seniorów i dzieci – uroczysty koncert w średzkim Domu Kultury
Jarmark Mikołajkowy w Środzie Śląskiej już 6 grudnia!
Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
