ZEMSTA WYBORCZA?
Od rana w mieście wrze od spekulacji na temat nocnego zajścia, które miało miejsce w rynku. Po północy ktoś powybijał szyby w witrynach sklepowych i zdaniem naszych rozmówców, nie było by w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że stało się to tuż przed wyborami...
- Zadzwoniła do mnie policja około 4.00 rano, że trzeba zabezpieczyć sklep, bo szyby są wybite - mówi właściciel sklepu obuwniczego. – Dziwne jest to, że wybito je w kilku sklepach pod rząd... Owszem zdarza się, że ktoś wyładowuje w ten sposób agresję, ale nie są to przypadki na taką skalę. Witryny zniszczono w dwóch sąsiednich sklepach – odzieżowym i monopolowym, a we wszystkich powieszono plakaty wyborcze.


- W nocy usłyszałem huk, który od razu skojarzył mi się z wystrzałem z pistoletu, przyłączył się do naszej rozmowy pan Dariusz mieszkający na piętrze w kamienicy sąsiadującej ze sklepami, w których zniszczono witryny. – Wystraszyłem się, podbiegłem do okna, ale nikogo nie widziałem.

Na razie, oficjalnie, niczego dowiedzieć się nie nam nie udało. Pani rzecznik policji jest na urlopie, a strażnicy miejscy nie mają nocnych dyżurów. Nieoficjalnie krążą dwie wersje wydarzeń: jedna zakłada zwyczajny akt wandalizmu – druga zemstę wyborczą kandydatów, którym odmówiono wieszania plakatów w tych sklepach. Być może w drugiej wersji można się dopatrywać takich motywów, tym bardziej, że jeden z poszkodowanych kupców, zaraz po zajściu pościągał z witryny wszystkie plakaty.

- W tych szybach nie było plaktów jednego z komitetów, a raczej grupy, której nazwy nie wymienię - mówi kandydat w wyborach chcący zachować anonimowość. - Czy w takim razie nie można podejrzewać, że to zemsta? Tym bardziej, że w Internecie widziałem wiele wpisów atakujących właścicieli sklepów i zarzucających im stronniczość w udostępnianiu witryn pod plakaty wyborcze.

Osoby, które z nami rozmawiały z przekonaniem wskazywały na wyborcze „porachunki”. – Proszę zauważyć, że stało się to w miejscu, gdzie już nie sięgają kamery miejskiego monitoringu – mówi jedna z nich. – Od razu widać, że to było przemyślane, a nie jakieś działanie napitego łebka.

- To prawda, że z tej strony miasta nie ma monitoringu, potwierdza tę wypowiedź komendant Straży Miejskiej Gustaw Dobosz. - Jednak już w przyszłym roku, będą zainstalowane kolejne kamery wkoło ratusza. Jest to inwestycja przewidziana w przyszłorocznym budżecie.

Mimo wszystko należy być ostrożnym w podwiązywaniu tego zdarzenia z wyborami. Nie tak dawno w mieście odnotowano kilka bójek i chuligańskich wybryków, o czym informowaliśmy i być może to ma związek raczej z tymi zdarzeniami?

Jednak próbując analizować wyborcze powiązania z tą sprawą, sięgając pamięcią wstecz, możemy pokusić się o stwierdzenie, że wybory, a raczej zachowania kandydatów, nigdy nie były spokojne i fair. Pamiętamy wiele oskarżeń, pomówień, protestów i wulgarnych ulotek „opluwających” kontrkandydatów. Były także uszczypliwe wierszyki i nocne akcje zrywania plakatów. I tak dłużej się nad tym zastanawiając można uwierzyć i w tę wersję wydarzeń.

- Chcieli byśmy, aby policja ustaliła sprawcę i ewentualne motywy, jakimi się kierował - mówią zgodnie sklepikarze.
A my ze swojej strony możemy dodać jedynie, że jak będzie to wiadome, naszych czytelników o tym poinformujemu.
(AK)
fot. Wiktor Kalita
Nie zatrzymuj tej wiadomości – podaj dalej!
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Zapraszamy na Kostomłocki Jarmark Mikołajkowy!
Przedszkolny quiz wiedzy „Podróż po Polsce”
Patriotyczne nuty seniorów i dzieci – uroczysty koncert w średzkim Domu Kultury
Jarmark Mikołajkowy w Środzie Śląskiej już 6 grudnia!
Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
