„ZNALAZŁAM DZIECKO, KTÓREMU POMOŻEMY”

Mija 14 miesięcy od zakończonej sukcesem operacji serca małego Maćka ze Środy Śląskiej. Z apelem zbierania pieniędzy na tę kosztowną operację zwróciliśmy się do naszych czytelników.

Przypomnijmy. 12 listopada 2008 roku mama Maćka, Anna Marcinowska dotarła wraz z synem i mężem do Kliniki Uniwersyteckiej im. Ludwiga Maximiliana w Monachium, gdzie wyznaczono termin do przeprowadzenia operacji. Na salę operacyjną Maciej trafił siedem dni później, 19 listopada. Przez pięć godzin chłopca operował zespół pod kierunkiem profesora Edwarda Malca. Żmudna praca lekarzy okazała się sukcesem wszystkich: Maćka, jego rodziców, dziadków i personelu kliniki.

- Na specjalnym koncie zostały zebrane pieniądze – opowiada Anna Marcinowska. – W sumie około 30.000 złotych. Szukałam dziecka, na ratowanie którego mogłabym przeznaczyć tę kwotę. W fundacji dowiedziałam się, że mogę je przeznaczyć tylko na potrzeby dzieci z wadami serca. Wspólna koleżanka mojej mamy i pani Sapały powiedziała, że jej syn, również Maciek, ma podobny problem i wymaga operacji, którą można przeprowadzić w monachijskiej klinice pod kierunkiem prof. Malca. Nie zastanawiałam się więc. Postanowiłam pieniądze te przekazać na rzecz ratowania Maćka. Zadzwoniłam do jego matki. Bardzo się ucieszyła. Ci państwo mieszkają w Olsztynie. Zaprosili nas do siebie, na Mazury.

„Maciuś Sapała urodził się 11 lutego 2009 roku. Badania przeprowadzone u niego w 22 tygodniu ciąży wykazały złożoną wadę serca. Dzięki pomocy wielu ludzi Maciek przyszedł na świat Klinice Uniwersyteckiej w Monachium. Zaraz po porodzie na oddziale intensywnej terapii kardiologicznej podjęto kroki podtrzymujące go przy życiu, tak aby można było przygotować go do pierwszej operacji. Próby leczenia Maćka podjął się prof. Edward Malec wraz ze swoim zespołem.

Pierwsza operacja odbyła się 20 lutego 2009 roku, dzięki której Maciuś ma szansę przetrwać do kolejnych zabiegów.

Pomimo choroby, Maciuś rozwija się bardzo dobrze. Ma bystre oczy, jest niezwykle energiczny i bardzo ciekawy świata. Dzień zaczyna uśmiechem. Szybko nauczył się gaworzyć i teraz wygłasza już całe przemówienia w swym dziecięcym języku. Systematycznie przybiera na wadze” – napisała o swoim synku na stronach Fundacji Cor Infantis Barbara Sapała.

Trudno było nie zapytać o zdrowie i samopoczucie syna Ani Marcinowskiej. Jak mówi jego mama, jest szczęśliwym dzieckiem. Chodzi do przedszkola „Pod Topolą”, pilnie uczy się czytać i pisać, ma wielu kolegów.

- Chciałabym serdecznie podziękować za pomoc w ratowaniu mojego dziecka firmie CeDo z Kątów Wrocławskich, wszystkim koleżankom z firmy Clinico oraz panom Marcinowi Gomółce i Marcinowi Sperze oraz wszystkim, którzy nam pomogli.

Osobom, pragnącym podobnie jak Ania Marcinowska, przekazać jakiekolwiek środki finansowe na rzecz ratowania życia i zdrowia Maćka Sapały podajemy konto bankowe:

Fundacja na rzecz dzieci z wadami serca Cor Infantis

Nr rachunku 86 1600 1101 0003 0502 1175 2150

Fortis Bank w Lublinie

Konieczny dopisek: „Na leczenie Maćka Sapały”

Patryk Medyński