Przejdź do głównej treści

MĘŻCZYZNĘ POTRĄCIŁO AUTO. NIKT NIE ZAREAGOWAŁ

straz miejskaKilka dni temu na terenie miasta doszło do potrącenia mężczyzny. Jak mówią świadowie, nikt nie zareagował. Dwa dni później mężczyzna trafił do szpitala z bólem nogi.

 

Podczas patrolu nocnego na terenie Środy Śląskiej kilkadziesiąt minut po północy w okolicy dworca PKS przy ulicy Legnickiej strażnicy miejscy zauważyli siedzącego w wiacie przystankowej znanego mężczyznę bez stałego adresu zamieszkania.

- Mężczyzna uskarżał się na ból lewej nogi. Według oświadczenia urazu doznał dwa dni wcześniej, kiedy potrącił go samochód – opowiadają strażnicy miejscy.

Ze względu na zły stan zdrowia, na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego. Decyzją lekarza mężczyznę przetransportowano do szpitala.

Brak empatii?

I choć zdarzenie miało miejsce w piątek, do czasu interwencji straży miejskiej, nikt nie poinformował służb o zdarzeniu.

- W sobotę podczas zakupów, w jednym ze sklepów podeszła do mnie mieszkanka naszego miasta z zapytaniem, czy wiem o tym, że wczoraj w Środzie Śląskiej potrącono bezdomnego mężczyznę – relacjonuje spotkanie Gustaw Dobosz, komendant straży miejskiej. - Na moje pytanie, czy o fakcie potrącenia kobieta poinformowała policję lub pogotowie, odpowiedziała, że nie jest to jej obowiązkiem – dodaje komendant.

Tymczasem, gdyby nie interwencja straży miejskiej, mężczyzna z obrażeniami nogi nie otrzymałby niezbędnej pomocy medycznej.

- Apelujemy do mieszkańców o czujność i empatię. Jeśli są Państwo świadkiem zdarzenia, jeśli widzicie osoby leżące na chodniku lub w innym miejscu, powiadomcie o tym fakcie nas lub policję – apeluje do mieszkańców komendant straży miejskiej, podkreślając, że robi się coraz chłodniej i przypadków osób śpiących po klatkach, bramach, czy chodnikach będzie coraz więcej.

(red), Fot. zdj. ilustracyjne


Nie zatrzymuj tej wiadomości – podaj dalej!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Kontakt w sprawie Twojej reklamy: +48 500 027 343 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.