Przejdź do głównej treści

ZOSTAŁAM OSZUKANA PRZEZ ŚREDZKĄ FIRMĘ! (List)

Droga Redakcjo! Chciałam swoją historią przestrzec przed nieuczciwym właścicielem jednej z firm na terenie Środy Śląskiej. Pan M. otrzymał ode mnie 55000 zł zaliczki na kupno auta z Niemiec, a drugą połowę sumy miał otrzymać od banku, który udzielił mi kredytu, po sprowadzeniu auta. Pan M. był "awaryjną" osobą poleconą przez Pana z banku, gdyż pierwotnie miał mi samochód sprowadzić inny komis, ale nie zdążył w terminie.


Pan M. zapewniał mnie, że załatwi szybko samochód, szybko też przyjął zaliczkę. Ani pierwszy komis, ani Pan M. nie sprowadzili mi auta w terminie, a był on ważny, bo przyznany mi kredyt samochodowy miał swoją ważność i mógł go otrzymać sprzedający jedynie po zarejestrowaniu auta.

Rozwiązałam umowę kupna z powodu niedotrzymania terminu, z poleceniem zwrotu mojej zaliczki do 18.10.2013 r. Jak nie trudno się domyślić pieniędzy nie ma do tej pory. Tłumaczeń i historyjek właściciela tej firmy jest na przynajmniej kilka tomów opowieści przygodowej: że już wpłacam, że już robię przelew, że już zrobiłem przelew, że pracownik zaniósł przelew do banku, że leasing mi nie przelał pieniędzy, że sprzedaż aut się przedłużyła, że jestem chory, że mnie nie ma bo jestem w Niemczech, w trasie, że mam zepsuty telefon, który włączył się jakimś cudem jak zakładałam sprawę na prokuraturze itp. Byłam u Pana M. w domu/firmie kilka razy i ani on, ani jego rodzice prowadzący firmę, nie poczuwali się do załatwienia sprawy.

Tak naprawdę Pan M. sprzeniewierzył moje pieniądze zapewne na samym początku transakcji. A teraz bezczelnie twierdzi, że posiada taką kwotę w euro, ale nie opłaca mu się jej wymieniać, podobno ma w obrocie milion zł, ale dla mnie pieniędzy nie ma. Do tej pory w ciężkich bólach oddał mi ok. 10 000 zł.

Sprawę zgłosiłam do prokuratury, sądu i na policję, efekt jak na razie żaden, więc chociaż przestrzegę innych. Najbardziej irytujący jest spokój Pana M., jego opowiastki jak bardzo ważnym osobistościom sprzedaje samochody, jakich to on nie ma znajomości, a tak naprawdę jest dla mnie kłamcą, bo nie zrobił nic, żeby zwrócić moje pieniądze i twierdzi od ponad miesiąca, że nie ma problemu bo przecież odda. Tylko w którym roku, bo mi się przecież należą moje pieniądze!

Pan M. jest kulturalnym człowiekiem (a może ma wszystko gdzieś i ma generalnie poczucie luzu), ale nie zmienia to faktu, że jest kłamcą, złodziejem i mnie skrzywdził, bo sama jestem teraz dłużnikiem i mam górę problemów z powodu nie odzyskanych pieniędzy. Wiecznie nerwy, nieprzespane noce, zaniedbana praca i życie domowe, bo żyję tylko walką o moje pieniądze.

Panu z banku, który go polecił też nie jest do śmiechu. Dobrowolnie pomaga mi w walce o pieniądze i czuje się winny, że polecił mi osobę, która dla niego była do niedawna godna zaufania.

Od ponad miesiąca, który dłuży się niemiłosiernie, czuję się jak w Matrix’ie, codziennie słyszę to samo: że pieniądze już są, już idą, już będą i po co te nerwy, na pewno, na pewno, na pewno, na pewno je oddam.”. Brak mi sił.

Stała czytelniczka

(dane do wiadomości redakcji)

Od redakcji.

Szanowna Pani

Przede wszystkim, jako że powiadomiła Pani prokuraturę i policję to zgodnie z prawem prasowym oraz karnym nie możemy ujawniać danych firmy i jej właściciela.

Jest zupełnie zrozumiałe, że list Pani wywołuje oburzenie w kilku aspektach. Nie tylko bowiem nieuczciwości przedsiębiorcy, ale przede wszystkim lekceważenia i Pani i problemu.

Sytuacja jednak nie jest bez wyjścia, gdyż istnieje kilka potencjalnych jej rozwiązań.

Otóż po pierwsze: dała Pani zadatek w postaci pieniędzy, a następnie w wyniku nie wywiązania się właściciela firmy z umowy postanowiła ją Pani rozwiązać. Przepis kodeksu cywilnego (art. 394 § 3) mówi: W razie rozwiązania umowy zadatek powinien być zwrócony, a obowiązek zapłaty sumy dwukrotnie wyższej odpada. Mogłaby Pani żądać zwrotu podwójnego zadatku w przypadku gdyby umowa nie została rozwiązana i nie istniały inne w niej w tym względzie zastrzeżenia umowne.

Po drugie: w każdej chwili może wnieść Pani do sądu cywilnego powództwo o zapłatę pozostałej sumy, a także zażądać odszkodowania za poniesione straty i utracone korzyści (z powodu braku samochodu, czy przykładowo płatności rat bankowych wraz z odsetkami z tytułu udzielonego kredytu).

Po trzecie: zawiadamiając o swoim problemie policję czy prokuraturę może zostać wszczęte postępowanie w przedmiocie przywłaszczenia pieniędzy przez M. W przypadku gdyby akt oskarżenia trafił z tej podstawy (bądź z innego artykułu kodeksu karnego) do sądu może Pani wstąpić do sprawy w charakterze oskarżyciela posiłkowego i żądać naprawienia szkody.

Po czwarte: jako osoba pokrzywdzona może Pani wnieść w procesie karnym powództwo adhezyjne (niejako doczepione do procesu karnego) i żądać jak w procesie cywilnym.

Najważniejsze to uzbroić się w cierpliwość i nie rezygnować.

Z poważaniem

redakcja

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:

warsztat 336224 px

Handlo Trans

hydrotech do gazety nowa reklama


A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ...
Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ...
Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ...

Lokalne ogłoszenia drobne

16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…