Ehh, lodówka w Środzie i innych mniejszych miejscowościach... Niestety, ale ludzie nie do końca wiedzą do jakiej wymiany żywności jest ona przeznaczona. Wstydzą się brać jedzenie z niej, czy co? Myślą, że włożona zawartość jest tylko dla najuboższych. A przecież chodzi głównie o to, aby żywność się nie marnowała, korzystać mogą wszyscy, którzy mają potrzebę lub ochotę. Kilka razy załadowałam średzką, nową lodóweczkę warzywami i owocami i niestety ludzie nie korzystali ?? Jedzenie stało widziałam dwa dni lub dłużej nieruszane. Jak wkładałam żywność ludzie patrzyli z ukradka nieśmiało, powiedziałam aby się częstowali jeśli mają chęć. Tłumaczyłam, że głównie chodzi o ideę niemarnowania żywności. Po takiej pogadance Pani z dzieckiem ochoczo wzięła owoce. Aby przeciwdziałać takim sytuacjom jak powyżej opiekunowie lodówek bądź też lokalni włodarze powinni zorganizować akcje informacje dla mieszkańców. Omówić do czego służy taka lodówka, podkreślić, że korzystać mogą z niej wszyscy bez względu na stan portfela. W przeciwnym wypadku nowe, piękne lodóweczki będą tylko ozdobą miasta i kompletnie nie spełnią swojej funkcji. Edukacja to podstawa wg mnie. Mam porównanie do wrocławskich lodówek, siedzę w temacie na co dzień jako wolontariusz Foodsharing Wrocław. Ile bym nie załadowała tyle zejdzie w tym samym dniu, nieraz w tej samej godzinie i tak powinno być. Dlatego teraz zaopatrzam niestety tylko wrocławskie lodówki z pewnością, że nic się nie zmarnuje. Choć przyznaję, wolałabym działać także lokalnie, no ale cóż widocznie to jeszcze nie ten czas.  Gdyby ktoś chciał skonsultować powyższą sprawę, to zapraszam.

super gratulacje