I w imię tej "mocy scalania" pisarz radzi, aby rytuał składania "ziarna" do ziemi był uroczysty (por. CLIII - s.435).
"Bo nie chodzi o to, aby ciało umieścić w ziemi. Ale, aby nie gubiąc nic, (...) zebrać wszystko, czego zmarły był depozytariuszem. (...) Dziedzictwo zmrłych zbiera się powoli. Trzeba ich długo opłakiwać, rozważać ich życie i obchodzić rocznice. Wiele razy trzeba się obracać w tył patrząc, czy coś nie zostało zapomniane". (CLIII-s. 435)
Poetyczne są te wypowiedzi, ale czyż nie wyrażają głębi sensu naszego przemijania i przemiany?
Składam serdeczne podziękowanie wszystkim, którzy w tak bolesnej dla nas chwili dzielili z nami smutek i żal, okazali wiele serca i życzliwości, uczestniczyli we Mszy świętej, pogrzebie i odprowadzili na miejsce wiecznego spoczynku naszego Tatę - śp. Józefa Kielara.
Ks. Proboszczowi parafii pw. św. Józefa Oblubieńca NMP w Lutyni, Rodzinie, Znajomym, Przyjaciołom, Sąsiadom, Delegacjom z Gminy Miękinia i Zespołowi Ludowemu "Radośni" z Wróblowic, w który Tato śpiewał;za modlitwę, intencje mszalne, złożone wieńce, kwiaty i znicze oraz Zakładowi Pogrzebowemu z Lutyni za profesjonalną obsługę - serdeczne Bóg zapłać! składa Rodzina