- Byli z nami strażacy ze Środy Śląskiej, którzy uczyli pierwszej pomocy. Mieliśmy okazję podziwiać zabytkowe auto strażackie, odwiedzili nas także policjanci z Wrocławia, którzy przyjechali pancernym wozem bojowym, więc dzieci mogły pojeździć wozami policyjnymi i strażackimi - opowiada prezeska fundacji Ewa Chudzińska. - Odbyła się niezwykła zabawa z nagrodami, na parkiecie zatańczyło jednocześnie 40 osób! Myślę, że nagrody podobały się każdemu, podobnie jak nasze charytatywne drewniane choinki, przygotowane dla darczyńców w ramach podziękowań za datki do puszek. Odwiedził nas także Mikołaj, który miał świetne prezenty dla dzieci i doskonale się bawił wraz z uczestnikami - dodaje.
Akcję charytatywną można było wesprzeć również za pomocą ergometrów, każdy kilometr był wart 10 zł. - Nasi goście "przepłynęli na wiosłach" 159 km przez 4 h, co dało 1590 zł - mówi pani Ewa. Podczas wydarzenia była także możliwość połączenia przyjemnego z pożytecznym, czyli zarejestrowania się w bazie dawców szpiku. - Udało nam się zarejestrować kilkadziesiąt osób do Bazy Dawców DKMS - akcentuje pani Ewa.
Na kiermaszu nie mogło zabraknąć stoisk z ozdobami świątecznymi i potraw. - Jedzenie było wyśmienite, Koło Gospodyń Wiejskich z Chomiąży o to zadbało - podkreśla prezeska fundacji.
Atrakcji było wiele, frekwencja dopisała i dzięki temu, w ciągu 4 godzin trwania kiermaszu, udało się zebrać 19.320 zł! - Generalnie nie spodziewaliśmy się takiego odzewu i jesteśmy bardzo szczęśliwi, że było tak pozytywnie i razem zrobiliśmy naprawdę dużo dobrego. Oprócz datków do puszki zebraliśmy prezenty rzeczowe o wartości 10.820,90 zł. Niesamowicie się cieszymy, że dzieci z Domu Dziecka w Bierutowie będą miały cudowne Święta - mówi Ewa Chudzińska i zapowiada, że za rok fundacja powtórzy akcję.
(rol) / fot. Fundacja Drzewko Szczęścia