Choć zwykło się mówić, że Maryja jechała na osiołku, to nasza podróżowała konno.
Urząd gminy przez chwilę zmienił się w pałac Heroda, a Samorządowy Ośrodek Kultury okazał się być karczmą. Na terenie ścieżki edukacyjnej Nadleśnictwa Miękinia przy ognisku na przybyłych gości czekali harcerze i częstowali rozgrzewającym barszczem. Tłumy ciekawskich przyciągała żywa szopka, w której zobaczyć można było owieczki, kozy i osiołka.
Uroczystość zakończyła się na hali widowiskowo-sportowej. Tam odbyły się jasełka i wspólne kolędowanie.
(ml) / fot. ml
1. <Lepszy dobór kadry....< To teoria, a praktyka jest taka, że UM zmienił się ...