Zabawę w anonimowy profil na Facebook urządził sobie ktoś, zapewne „kilku śmiałków” o sporym zacięciu i zdolnościach dziennikarskich oraz dużej ilości wolnego czasu. Być może nawet ktoś dziś lub kiedyś związany z legalną prasą, jakiś były redaktor/dziennikarka - po zmianie fachu w kierunku samorządu czy „kultury”, doskonale poinformowany o „ploteczkach urzędowych” lub nawet zręcznie je kreujący w zaciszu gabinetów, z cynicznym uśmieszkiem na ustach, w poczuciu „błogiej anonimowości”.
Ten anonimowy ktoś, zapewne „kilku śmiałków” namawia do odwagi w wyrażaniu swoich opinii i emocji wszystkich innych obserwatorów anonimowego profilu na FB, a szczególnie przedstawicieli „bliskich” samorządów. Porusza/-ją przy tym owi „ odważni śmiałkowie” zagadnienia dot. działalności głównie jednego Urzędu Miejskiego ale z jakim stylu… W sposób wysoce nierzetelny, prześmiewczy, drwiący, kpiący tudzież szydzący. Słowem w sposób żałosny jak na standardy prasy i rzetelnego przekazu medialnego. Jak takiego anonima/-ów można traktować poważnie??
Poziom języka, kultury wypowiedzi, tematyka i treści przedstawianych na tym anonimowym pseudoportalu jest momentami tak żenująco niski, że w sumie nie dziwi fakt nieujawniania swojej tożsamości przez jego „śmiałych i transparentnych” ADMINISTRATORÓW. No bo przecież trudno byłoby przyznać się pod własnym imieniem i nazwiskiem do tej jawnej NAGONKI na przedstawicieli średzkich władz i średzki magistrat na tak żałosnym i perfidnym poziomie. To takie oczywiste, że aż „niemożliwe” do wykonania.
Czas na zabawę był w przedszkolu, no może jeszcze w szkolnej zerówce. Dorośli, rzetelni i odważni obywatele potrafią wyrażać fakty, głosić swoje opinie i obiektywną krytykę, nie kryjąc przy tym swojej tożsamości czy prowadząc portal/prasę zarejestrowaną w odpowiednim Sądzie. Ale do tego trzeba mieć odwagę i wolę działania zgodnie z prawem, przejrzyście, jawnie. Zbyt trudne dla tych „śmiałków”? A może już zapomnieli jak to się robi?? I pewnie dlatego takim „odważnym śmiałkom” zostaje tylko czysta HIPOKRYZJA.
W czasach fejkowych kont i anonimowego hejtu dlaczego nie spróbować zabawić się w taką hipokryzję. Przecież to tylko „zabawa”, ale jakże … POLITYCZNA. Wystarczy poobserwować z uwagą powiatową i międzygminną scenę polityczno-samorządową, aby dojść do wniosków komu może na tym szczególnie zależeć, aby tacy „odważni, anonimowi śmiałkowie” działali pełną parą, codziennie, aż do znudzenia, żeby nie powiedzieć do … wyborów.
Naprawdę wystarczy uważnie poobserwować szerokorozumianą powiatową i międzygminną scenę polityczno-samorządową (kto z kim i po co pojawia się tu i ówdzie), aby dojść w tych meandrach do wniosków kto może mieć pokusę i chęć, aby na tym w niedługiej perspektywie skorzystać, „nie brudząc” sobie przy tym rąk… CYNIZM w czystej postaci… W błogim zaciszu gabinetów misternie zapewne hodowany.
(prg)