Tydzień temu (w poniedziałek 17 sierpnia), we wrocławskim szpitalu przy ul. Kamieńskiego, poprzez cesarskie cięcie na świat przyszła Emilka, której 36-letnia mama od marca br. znajduje się w stanie wegetatywnym z głębokim uszkodzeniem mózgu spowodowanym niedotlenieniem po rozległym zawale serca.
Kiedy mieszkanka Michałowa w gminie Środa Śląska trafiła do szpitala, była w 11 tygodniu ciąży. Mimo jej bardzo złego stanu, dziecko rozwijało się prawidłowo, dlatego podjęto decyzję o utrzymania ciąży. Nad jej przebiegiem czuwało ok. 50 lekarzy ze specjalistycznych oddziałów oraz zespół pielęgniarski.
I chociaż nie dawano zbyt dużych szans na szczęśliwy finał, dziewczynka urodziła się zdrowa, a jej stan w skali Apgar oceniono 10/10 punktów! Tak długie utrzymywanie ciąży w niezwykle trudnych warunkach uznano za niezwykle rzadki przypadek medyczny, przez wielu nazywany cudem.
- Żeby wszyscy wiedzieli, że cuda się zdarzają, a tym cudem jest moja siostrzyczka! - mówi 19-letnia Weronika, która pomaga ojcu odwiedzającemu niemal codziennie w szpitalu żonę i nowo narodzoną córkę, w opiece nad pozostałym rodzeństwem: 10-letnią Vanessą, 9-letnim Wojtusiem i 7-letnim Wiktorem.
Mama, która nie może dzielić swojej radości z rodziną, niedługo trafi do hospicjum, co wiąże się z ogromnymi kosztami dla jej najbliższych, będących obecnie i tak już w bardzo trudnej sytuacji finansowej.
Dlatego apelujemy do wszystkich, którzy mogą i zechcą wesprzeć rodzinę z Michałowa o choćby najmniejsze wpłaty na konto fundacji pomagam.pl
Liczy się każda złotówka!
(rol)