Lekarze z Austrii przygotowali dla Tomka trzy alternatywy leczenia. Jest duża szansa, że profesor Mair wykona plastykę zastawki. W ostateczności podejmie się operacji metodą Ross-Konno. - Po tym, co przeszliśmy, jest to najwspanialsza na świecie wiadomość, bo w Polsce mieliśmy czekać na cud - pisze Kornelia Wilk, mama Tomka.
Niestety, na przeszkodzie stoją kwestie finansowe. Kwota jaka jest potrzebna, aby operacja doszła do skutku, to ponad 300 tys. złotych. - Dla naszego synka to jedyna szansa na sprawne serduszko. Błagamy Was o pomoc, bo tylko tak dostaniemy szansę, której miało już nie być. Życie naszego synka może trwać - dodaje pani Kornelia.
Do mieszkańców powiatu apelują rodzina i znajomi państwa Wilków - Wiemy, że Polacy potrafią pokazać siłę, ponieważ solidarność łączy. Pomóżmy! Prosimy o pomoc o nagłośnieniu sprawy. Mamy na swoim terenie dużo firm i mieszkańców, do których teraz się uśmiechamy. Każda złotówka się liczy.
Pieniądze potrzebne na operację Tomasza Wilka można wpłacać na specjalnie założonej zbiórce internetowej: https://www.siepomaga.pl/tomus-wilk. Pomóżmy małemu Tomkowi!
OLO / fot. siepomaga.pl