- Ostra białaczka limfoblastyczna - jest to największy przeciwnik, z jakim przyszło mi się mierzyć. Inne, dotychczasowe problemy przestają mieć znaczenie, gdy w grę wchodzi zagrożenie życia własnego dziecka! - opisuje mama Patrycja. Kobieta sama choruje od kilku lat na nowotwór, jednak do tej pory nie prosiła o pomoc. Białaczka Mai zmieniła jej perspektywę, a cały świat obrócił się do góry nogami.
- Problemy ze stanem zdrowia Mai zaczęły się pod koniec listopada ubiegłego roku. Córeczka przewróciła się podczas jazdy na rolkach i początkowo wydawało się, że to zwykłe stłuczenie. Mimo leczenia jej noga cały czas źle wyglądała. Nie przypuszczałam, że jest to podłoże śmiertelnej choroby! - można przeczytać w opisie zbiórki. Dziewczynka dostała również wysokiej gorączki, była niezwykle osłabiona, a jej skóra straciła zdrowy wygląd.
Lekarz zlecił wykonanie morfologii, po której życie rodziny już nigdy nie będzie takie samo. - Wszystkiemu winna okazała się białaczka. To ona stała za tymi gorączkami, bólem nogi, osłabieniem. Do tej pory ciężko uwierzyć mi, że moje małe dziecko tak wcześnie musi rozpocząć walkę o życie! - opisuje mama.
Od 5 grudnia Maja przebywa w szpitalu. Codziennie przyjmuje chemioterapię i właśnie rozpoczęła drugi cykl. Według diagnoz lekarzy, leczenie może potrwać nawet dwa lata, ale tak naprawdę zależne jest od wyników badań. - Maja zamknęła się w sobie, nie chciała z nikim rozmawiać, nie chciała jeść i pić, nie miała siły chodzić. Na moich oczach roześmiana, radosna córeczka zmieniała się w smutną i unikającą kontaktu. Żadne słowa, głaskanie po głowie czy przytulanie nie pomagało - dodaje pani Patrycja.
W całej tej tragedii nie można zapomnieć również o jej chorobie. Choć bezpośrednie zagrożenie wynikające z raka piersi zostało już opanowane, pani Patrycja co trzy tygodnie musi przyjmować chemię podtrzymującą. Nie sposób opisać cierpienia rodziny. Na Maję i panią Patrycję czeka w domu mąż oraz 15-letnia siostra i córka.
- Teraz musimy skupić się na ciężkiej walce z białaczką Mai. Wiemy, że stojące przed nami koszty kontynuacji leczenia oraz rehabilitacji będą ogromne. Nie chcemy, aby nasza mała córka musiała jeszcze bardziej cierpieć! Nie możemy pozwolić, aby czegoś jej zabrakło! Dlatego, pełni skruchy, pokory i nadziei, prosimy o pomoc. W naszej rodzinie wykryto dwie śmiertelne choroby, to zdecydowanie za dużo! Pragniemy, aby Maja była w pełni zdrowa, a w naszym domu zapanował w końcu spokój bez panicznej obawy o przyszłość - apeluje mama.
Maję, a tym samym całą jej rodzinę, można wesprzeć poprzez dowolną wpłatę na zbiórkę - tutaj. Na facebooku powstała również grupa “Maja kontra białaczka", na której ludzie dobrej woli prowadzą licytacje, wystawiają swoje rzeczy, usługi, ciasta i jedzenie. Zachęcamy do dołączenia do grupy oraz aktywnego udziału w licytacjach!
Z kolei już 2 i 3 marca na Eko Bazarze Średzkie Skarby (ul. Mostowa 24, Środa Śląska) będzie można zakupić ciasto, a zebrana kwota zostanie w całości przeznaczona na dalsze leczenie Mai.
Zachęcamy do pomocy! Maja, Patrycja i cała rodzina bardzo potrzebują naszego wsparcia!
OLO