- Pan Zdzisław uratował mi życie, jestem za to mu ogromnie wdzięczny i uważam, że należy mu się za to nagroda, również od pracodawcy - mówi Stanisław Makowski, który przyszedł do naszej redakcji z prośbą o opublikowanie treści wiadomości mailowej, którą przesłał kilka dni temu do Średzkiej Komunikacji Publicznej i do dziś nie otrzymał odpowiedzi:
Jeżeli to możliwe to bardzo proszę nagrodzić kierowcę, Pana Zdzisława (mówią na niego "BERYS"), który uratował mi życie udzielając pierwszej pomocy i wzywając karetkę. Nie wiem co by ze mną było…
Kierowca udzielił mi pomocy tak jak trzeba, bo pytałem tego Pana czy ich szkolą w tych sprawach. Zdarzenie miało miejsce nie w trakcie jazdy lecz u mnie w domu. Zresztą Pan Zdzisław może o wszystkim sam powiedzieć, bo ja nic nie pamiętam. Straciłem przytomność!
Teraz czuję się dobrze i dzięki Bogu żyję. A tym Bogiem okazał się pan Zdzisław!
Amen.
Stanisław Makowski