- Wciąż jedną z głównych przyczyn wypadków drogowych jest nadmierna prędkość. W najgorszym razie niestosowanie się do ograniczeń prędkości może doprowadzić do kolizji, czy właśnie wypadku, a w najlepszym do spotkania z mundurowymi - podkreśla mł. asp. Paweł Noga z KWP we Wrocławiu. - Tak jak to było na drodze krajowej numer 94 po godzinie 10.00, gdzie mundurowi z drogówki zauważyli dynamicznie przemieszczającego się kierującego osobowym BMW. Policjanci, dysponując ręcznym miernikiem, dokonali pomiaru prędkości kierującego. Na wyświetlaczu urządzenia pokazała się wartość ponad dwukrotnie wyższa niż dozwolona w tym miejscu. 29-latek na ograniczeniu do 50 km/h pędził 118 kilometrów.
Mundurowi przerwali tę niebezpieczną jazdę i już po chwili rozmawiali z kierującym. Mężczyzna wyznał, że spieszy się ze swoim psem do weterynarza. Pośpiech w tym przypadku zakończył się nałożeniem mandatu w wysokości 2.000 złotych i dopisaniem do indywidualnego konta 14 punktów karnych. Obligatoryjne przy przekroczeniu prędkości o ponad 50 km/h w obszarze zabudowanym było zatrzymanie prawa jazdy kierującego na 3 miesiące.
- Policjanci mają nadzieje, że 29-latek z tej lekcji wyciągnie właściwe wnioski i jednocześnie apelują o rozsądek i rozwagę na drodze w trosce o nasze wspólne bezpieczeństwo - dodaje policjant.
(rol)