Nie sposób nie reagować na działania niektórych nieodpowiedzialnych mieszkańców Środy Śląskiej, którzy nagminnie i permanentnie wyrzucają odpady, zarówno wielkogabarytowe, jak i budowlane według własnego uznania, zupełnie nie licząc się z harmonogramem odbioru zatwierdzonym przez Radę Miejską, ani z wysiłkami Chemeko, które co rusz sprząta ten bałagan. Wygląda to na syzyfową pracę.
Po raz kolejny chodzi o podwórko w rogu ulic Białoskórniczej i Świdnickiej, gdzie 4 października Chemeko-System odebrało gabaryty, a dwa dni później porządkowało gruz podrzucony niezgodnie z regulaminem utrzymania czystości i porządku w gminie Środa Śląska. Jakby tego było mało, kolejnego dnia, tj. 7 października pod pojemnikami pojawiła się stara wersalka. Brakuje już racjonalnych argumentów dla takiego postępowania. W dodatku gabarytów z dnia na dzień przybywa, co potwierdza także Biuro Obsługi Klienta Chemeko-System w Środzie Śląskiej. W ciągu ostatnich dni przy ul. Białoskórniczej pojawiły się kolejne w postaci elementów starych mebli.
Miejsca publiczne winne być traktowane jak jeden wspólny salon, w którym wszyscy obcujemy. Nikt odpowiedzialny świadomie w swoim własnym salonie nie śmieci, a nawet regularnie sprząta, aby przebywać na co dzień w estetycznych warunkach i dobrze się w nich czuć. Dlaczego zatem nie wszyscy dbamy analogicznie o miejsca publiczne, które służą nam wszystkim? To bardzo smutne, że przestrzeń publiczna traktowana jest jak ziemia niczyja i wysypisko śmieci, o które niedługo będziemy się potykać…
(prg)