Zarówno zawodnicy Pogoni, jak i Sokoła, wyszli na murawę niezwykle zmotywowani. Oba zespoły przystępowały do spotkania z taką samą ilością punktów, choć dzięki jesiennej wygranej w bezpośrednim starciu to Pogoń znajdowała się na pierwszym miejscu w grupie. Wagą niedzielnego meczu był więc fotel lidera, a zwycięstwo którejkolwiek z drużyn znacznie przybliżyłoby ją do awansu.
Ostatecznie świętować mogła Pogoń Miękinia, która po wyrównanym i emocjonującym spotkaniu wywiozła ze Smolca trzy punkty. - Pierwsza połowa była pod dyktando przeciwników. Grali z wiatrem, było trudno, ale wyszliśmy obronną ręką i nie straciliśmy bramki. W drugiej połowie przycisnęliśmy, każdy z nas zostawił serducho na boisku i mamy lidera, z czego bardzo się cieszymy. Przeciwnik oczywiście postawił trudne warunki. Wiedzieli, o co grają. Było kilka dogodnych sytuacji do zdobycia gola po obu stronach, ale mamy Krzyśka Dziwera w bramce, więc jestem spokojny. (...) Każdy następny mecz to będzie pełna mobilizacja. Mam nadzieję, że do końca rundy uda się nie stracić punktów i będziemy mogli cieszyć się z awansu - podsumował spotkanie zawodnik Pogoni Sławomir Puzio.
- Stroną, która więcej grała i kreowała sytuacji, byliśmy my. Powinniśmy wykorzystać tę przewagę. Jest mi smutno przede wszystkim dlatego, że ta praca, ten wysiłek i dobra gra, nie została przypieczętowana zwycięstwem. Szkoda mi zawodników, uważam, że sprawili dzisiaj kibicom dużą przyjemność swoją grą. Pokazali, że mimo trudności są zespołem, który ma pomysł i wie, co chce osiągnąć. Taka jest piłka, nie zawsze wygrywa lepszy. (...) W tej chwili musimy obserwować Miękinię i patrzeć, czy straci punkty. Przed nami jeszcze sporo meczów, nie zawsze będą one łatwe. Na pewno mogę zagwarantować, że będziemy walczyć do końca - powiedział po meczu trener Sokoła Tomasz Kosztowniak.
STS Sokół Smolec - Pogoń Miękinia 0:1 (0:0)
Składy:
Sokół Smolec: Galant, Gorzka, Gil S., Rybus, Juszczak (61' Smużyński), Wysoczański, Szewczyk (80' Siudek), Mikuś, Bujoczek, Ludwiczak, Musiatowicz (46' Matkowski)
Pogoń Miękinia: Wypych, Wójcikowski, Wiktorowski (70' Antoszczuk), Puzio, Piłat (46' Przystawa), Dziwer, Szmajda, Markowski (76' Faustyniak), Ulatowski (85' Sługocki), Ramiączek, Serwa (64' Kossakowski)
Bramka:
0:1 - 77’ Ramiączek
OLO
1. <Lepszy dobór kadry....< To teoria, a praktyka jest taka, że UM zmienił się ...