3 PYTANIA DO GRAŻYNY SZAPOŁOWSKIEJ (Z cyklu: Gwiazdy w "Rolandzie")

"Krótki film o miłości" Krzysztofa Kieślowskiego, po 25 latach od premiery, doczekał się rekonstrukcji cyfrowej. Grażyna Szapołowska, która w kultowym filmie Kieślowskiego zagrała Magdę, główną rolę kobiecą, wciąż zachwyca urodą.

- Jak Pani z perspektywy czasu ocenia całokształt pracy nad filmem?

Krzysztof Kieślowski był głównym nauczycielem. Spotkanie z nim ukształtowało moją umiejętność rozpoznawania wartościowych reżyserów i scenariuszy. Z kolei Olaf (Olaf Lubaszenko, filmowy Tomek - przyp. red.) był bardzo odważny, co zresztą jest domeną młodości. Film był dla mnie prawdziwym wyjściem na świat, stałam się rozpoznawalna w środowisku filmowym, otrzymywałam propozycje od reżyserów z różnych stron świata. Film porusza odwieczny problem samotności, ma niesamowite przesłanie. Jestem zachwycona jego aktualnością.

- Jakie historie uważa Pani za ponadczasowe?

Zawsze są to: miłość, zdrada, namiętność. Czasem się mówi, że gdy w filmie jest kobieta, mężczyzna, konie i pistolety to już ma się historię ponadczasową, ale nie zawsze tak jest. Film musi poruszać prawdy, które nie są do końca oczywiste. Ponadczasowość polega też na tym, że film wzrusza. Jeżeli komuś popłynie łza, albo na jego twarzy zagości uśmiech, to znaczy, że nie pozostawił widza obojętnym.

- Co zmieniło się w Grażynie Szapołowskiej przez 25 lat?

Wtedy byłam splotem naiwności i intuicji, a teraz jestem dojrzałą, zawodową aktorką - splotem profesjonalizmu i cynizmu. Poza tym mam o jedną pasję więcej - piszę. Napisałam już dwie książki, pod koniec listopada pojawi się trzecia - "Poza mną" to zbiór 36 opowiadań. Fantastycznie czuję się w tej roli.

Rozmawiała
Małgorzata Mordzińska

Fot. Akpa