OBSERWUJ
TVi ROLAND
w Google News .
Konną dorożką po ulicach Środy Śląskiej (cd...)
(WSPOMNIENIA MIESZKAŃCA)
W poprzedniej przejażdżce naszą podróż zakończyliśmy u zbiegu ulic: Flamandzkiej, Świdnickiej, Wiejskiej i Mostowej. Teraz spójrzmy w kierunku ulicy Wiejskiej.
Tuż przy samej obwodnicy, po prawej stronie, widać znaczące wzniesienie terenu od poziomu drogi. Na tym wzniesieniu rosną kilkudziesięcioletnie drzewa. Jest to czołowa morena polodowcowa.

W zamierzchłych czasach chcąc dostać się do grodu Nowy Targ, czyli Środy Śląskiej należało przekopać wolną przestrzeń pod budowę drogi. Przejeżdżający dziś tym odcinkiem, że tak ukształtowany przez naturę teren był od zawsze niezmienny. Przejeżdżamy skrzyżowania ulic i wjeżdżamy w początkowe metry ulicy Mostowej. Starsi mieszkańcy Środy pamiętają, że po prawej stronie ulicy stał niepokaźny budyneczek, oddzielony od trotuaru odkrytym rowem melioracyjnym. Na zapleczu budynku stała mocno pochylona gospodarcza stodoła, podparta sosnowym balem. Ciekawostką jest to, że stodoła była starsza od budynku (drewniany, ryglowy szkielet wypełniony chrustem i gliną). Dziś w tym miejscu stoi nowo wybudowany pawilon drukarni, a po lewej stronie ulicy stoją nowe budynki. Dawniej stały tu gospodarcze zabudowania.
Zbliżamy się do cieku dawnego koryta rzeki Średzianki. Przed starym mostem widzimy pokaźny budynek z garsonierami na poddaszu, wybudowany w stylu szlacheckiego dworku, a wybudowany w latach 2006/7 Deptak i podjazdy wokół budynku wybrukowano drobną kostką granitową. Cały pokaźny teren obsadzono ogrodowo-parkowymi krzewami. Posesja ogrodzona jest ceglanymi słupkami i stylizowanym płotem żeliwnym. Spoglądając na ową budowlę, nachodzą patrzącego romantyczne refleksje: że na granitowym bruku podjazdu brak jest konnych karet i dorożek, a przed wejściem oczekującego w liberii lokaja. Ale zamiast archaicznych pojazdów widzimy przed nowymi budynkami luksusowe auta osobowe.
Za mostem w dawnych pomieszczeniach Spółdzielni Inwalidów, zadomowił się niepubliczny ośrodek zdrowia.
Wolno dojeżdżamy do końca ulicy Mostowej. Naszym oczom ukazują się czteropiętrowe bloki (bunkrowce), wybudowane w latach 60. za działalności spółdzielni mieszkaniowej i w czasie realnego socjalizmu. I o dziwo, ten fragment zabudowy przypomina dziś swym wyglądem prawdziwy kawałek miasta. Wjeżdżając do osiedla od strony ulicy Legnickiej widzi się wolną przestrzeń bez ceglanych murów i żelaznych płotów. Dziś architekci i urbaniści nie mają wpływu na prywatnych inwestorów. Panuje demokracja i kapitalizm, a kapitalizm to pieniądze.
Skręcamy w lewo i jedziemy w kierunku zachodnim. Patrząc na mijane, czteropiętrowe bloki mieszkalne, przypomina mi się zdarzenie, jakie miało miejsce przed wieloma laty. Przed budową tego osiedla, stały tu drewniane baraki służące jako socjalne zaplecze dla pracowników i magazyny gospodarcze. To w jednym z tych baraków rozegrała się tragedia. Było późne popołudnie, kiedy na budowę przyjechał Żukiem płatnik z wypłatą dla pracowników. W latach 50. i 60. ub.w. nikt z pracujących nie korzystał z płatniczych kart bankowych, ani z bankomatów. Zresztą nikt nie wiedział, co to takiego bankomat. W owym tragicznym dniu, kasjer zaliczył kilka terenowych placówek, nim przyjechał do Środy Śląskiej z wypłatą. Po drodze, tu i ówdzie częstowano kasjera alkoholem, toteż był na lekkim rauszu. Zadowoleni pracownicy pobrali należne im wynagrodzenia i gromadnie ruszyli do gospody (mordowni) mieszczącej się w rynku tuż za ratuszem. Kasjer znużony trudami dnia i alkoholem, zasnął za drewnianym stołem. Terenowa placówka budowlana w Środzie Śląskiej zatrudniała ludzi z różnych stron kraju. Jeden z przyjezdnych pracowników upatrzył sobie śpiącego kasjera, a widok pieniędzy w teczce podniecił go na tyle, że wyczekawszy na stosowną chwilę, zabił płatnika a ciało schował w gospodarczej szafie. Do baraku przyszła sprzątaczka i otworzyła drzwi szafy, chcąc wziąć miotłę. Ale zamiast miotły z szafy wypadło martwe ciało kasjera. Było to w owym czasie głośne zabójstwo na terenie naszego miasta.
Jedziemy dalej...
Po prawej stronie ul. Legnickiej trwają prace budowlane przy pawilonie usługowo-handlowym. Mijamy most na Średziance i skręcamy za kościołkiem NMP w ulicę Kruczą. Poza skrzyżowaniem dróg w kierunku Proszkowa i Ogrodnicy stoją nowe budynki. Nasi architekci i urbaniści realizują niemieckie zamierzenia rozbudowy miasta lat 30 ubiegłego wieku. Za kościółkiem zachował się wybudowany z cegły kompleks zabudowań mieszkalno-gospodarczych. Cały obszar po lewej stronie ulicy Kruczej jest zabudowany nowymi budynkami, wybudowanymi w różnym okresie czasu lat 60. i 70. ub.w. i współcześnie. Są to budynki różniące się stylem i kubaturą, od prostych pudełkowców po wymyślne nadbudówki i krużganki. Dojeżdżając do ulicy Kruczej widzimy wśród nowych budynków niepokaźny poniemiecki budyneczek z opadającymi tynkami, co robi przykre wrażenie ropiejącej rany. Na następnym zakręcie kończy się brukowana ulica, a dalej jest już tylko polna droga. Spoglądając dziś na ten odcinek drogi pozbawionej starych drzew widzę, mimo woli, dawny wygląd tego zakątka. Po obu stronach drogi rosły wieloletnie, stare drzewa. Ta piaszczysta, polna droga w słoneczne dni wiła się zakolami wśród kwitnącego rzepaku i falującego na wietrze zboża. A na podmokłej łące słychać było śpiew ptactwa i cykanie owadów. Jedziemy po gruntowej drodze, wysypanej ceglanym tłuczniem. Koła dorożki podskakują na nierówności wysypanego gruzu. Zza niewysokich krzaków wyłaniają się zarysy budowanych domów. W niedalekiej przyszłości ta polna droga weźmie w klamrę całe, budujące się osiedle. Już dziś można sobie wyobrazić jego przyszły kształt i kierunki projektowanych ulic.
Dojeżdżamy do ulicy Spółdzielczej, która jest utwardzona betonowymi puzzlami. Ta ulica ma swój początek od działkowych ogródków i ciągnie się w kierunku zachodnim, przez betonowy most na rzecze Średziance. Ulica ta miała prowadzić do nowego cmentarza. Była to nieudana inwestycja. Teren okazał się złożem żwiru, który gromadził obficie wody opadowe. Ich odprowadzenie do rzeki byłoby problemem, gdyż koryto Średzianki jest wyższe od poziomu spływu wody. Ale dzięki uzbrojeniu terenu w media (kanalizację, wodociągi, gaz), buduje się tu nowe domy mieszkalne. Na wysokości lasu kończy się zabudowa nowych domów, a osiedle rozbudowuje się w kierunku ogródków działkowych.

Przejeżdżamy ostatnie metry utwardzonej ulicy i zatrzymujemy się przed łagodnym wzniesieniem, na którym stoją niewykorzystane pomieszczenia po dawnej wylęgarni kurcząt. Spójrzmy spoza tego łagodnego wzgórza za siebie, a możemy zobaczyć oczami wyobraźni dawny koloryt tego terenu. Dobre czterdzieści lat temu malowałem z tego miejsca odległy widok Środy i wówczas nie myślałem, że zobaczę tu kiedykolwiek murowany dom. Przed moimi oczyma ciągnął się tu bezkres uprawnych pól, gdzie dojrzewało zboże i mieniły się ciemnoniebieskie płatki bławatku. Stare drzewa rzucały tajemniczy cień na piaszczystą, polną drogę. Świeciło słonko, śpiewały ptaki, było uroczo i romantycznie. Dziś również świeci słonko, powiewa lekki wietrzyk, ale nie słychać śpiewu ptaków i nie widać czerwonych maków kwitnących wśród dojrzewającego zboża.
Wybiegam wyobraźnią w przyszłości widzę kamienna pustynię zabetonowaną ulicami i domami.
Podjeżdżamy na szczyt wzniesienia i zawracamy w kierunku miasta. Widok rozrastającego się osiedla powinien mnie cieszyć, ale jakoś nie czuję w sobie radości. Nowi mieszkańcy tych domów są jacyś inni od naszego pokolenia. Budują domy, ogradzają swoje posesje, brukują granitową kostką podjazdy i deptaki. Żyją w wyimaginowanej komputerowej rzeczywistości. Stawiają szklane i betonowe zapory pomiędzy swoim życiem, a życiem otoczenia. Ciągła pogoń za zyskiem i dobrobytem pozbawiła najmłodsze pokolenie wrażliwości na otaczający świat przyrody, na wartość życia dla samego życia.
Od zarania wieków, jedni chowają swój dobytek do worka, a inni opróżniają worek. Chciałoby się zapytać tego i owego posiadacza betonowego domu – czy jest szczęśliwy w swoim wymarzonym pałacu? Wolna przestrzeń otaczającej nas przyrody kurczy się. Człowiek odgradza i betonuje coraz to więcej i więcej ziemi, przestrzeni... Kurczy się świat romantyków.
Przejeżdżamy obok działkowych ogródków. Na zadbanych działkach krzątają się ich właściciele. Po byłej rzeźni pozostał pusty plac. U zbiegu ulic Spółdzielczej i Targowej stoją zabudowania nowego zakładu. Dawniej stały tu hale, gdzie produkowano cementowo-wiórowe płyty budowlane. Jedziemy ulicą Targową... Mijamy stację paliw, przejeżdżamy obok dawnego hangaru lokomotywowni, gdzie do lat 60. garażowała lokomotywa. Budynek stacji kolejowej zmienił swoje przeznaczenie. Skręcamy w lewo i wyjeżdżamy na ulicę Legnicką, w kierunku miasta. Przejeżdżamy obok placu po dawnym dworcu PKS (który to budynek był jednym z większych dworców w dawnym województwie wrocławskim). Na jego zapleczu trwają prawe budowlane przy budowie supermarketu. W tym kwadracie niewielkiej przestrzeni ziemi, powstaje kilka handlowych obiektów. Podjeżdżamy do samego rynku i zatrzymujemy się na parkingu, obok kościoła św. Andrzeja. Na dziś kończymy naszą przejażdżkę po nowo powstającym osiedlu od ulicy Kruczej, aż po ulicę Spółdzielczą.
tekst i ilustracje: Władysław Żukowski
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Sztuka Polski Niepodległej. 100. rocznica…
sobota 11:39 02.08.25
1 sierpnia, godz. 17:00 – Godzina "W" w Udaninie
piątek 19:20 01.08.25
Godzina "W" w Środzie Śląskiej – Cześć i Chwała…
piątek 17:40 01.08.25
Czasowe przerwy w dostawie wody na terenie Środy…
piątek 09:56 01.08.25
Aksiog To już pewne – rusza budowa hali sportowej przy SP nr 1 w Środzie Śląskiej! A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ... Natalia Łukaszewska Trzech poszukiwanych w rękach policji – konsekwencje nieuniknione Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ... Padyszach Jak przebiegają inwestycje w Gminie Środa Śląska? Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ... |
Lokalne ogłoszenia drobne
16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…