Jest w Środzie Śląskiej tajemnicze, urokliwe miejsce, o prawie tysiącletniej historii, a zupełnie nieznane średzianom i turystom. To teren dawnego zamku średzkiego - siedziba kasztelana.
W pozostałościach tej wieży mój ojciec oglądał jeszcze w 1945 roku odcisk stopy świętej Jadwigi w zaprawie murarskiej. Jednak, w którym dokładnie miejscu, trudno teraz dociec. Bo co mogło interesować komunistów przez 50 lat ich panoszenia się na średzkiej ziemi? Jakaś święta Jadwiga i kasztelan krwiopijca?
Ale dlaczego obecnie, w wolnej Polsce i katolickim kraju, miejsce to jest ukrywane przed ludźmi - to dopiero zagadka! Dlatego osoba, która poda, jak zagospodarować to najbardziej urokliwe miejsce – powinna otrzymać tytuł honorowego kasztelana średzkiego.
Czy powinien być to teren na turnieje rycerskie np. bractwa świętej Jadwigi? Czy arboretum lub ogród botaniczny? A może dawna kasztelania lub całkiem coś innego!
Woytek Kopacz
Średzka kasztelania (z lewej) wg. Władysława Żukowskiego