Jesteśmy razem 33 lata – od 1992 roku!
Kamil Liberek wraca do średzkiej Polonii
14 lipca średzka Polonia wznowiła treningi przed sezonem 2008/2009. Cel, jaki stawia sobie średzki klub piłkarski, to awans do rozgrywek IV ligi.
Do Polonii powrócił Artur Kargol z KP Brzeg Dolny, w trakcie załatwiania są formalności związane z powrotem napastnika Miedzi Legnica, 22-letniego Kamila Liberka, który występował w II-ligowym zespole Miedzianki.
30 lipca, w Sadkowie, Polonia rozegrała pierwszy sparing z zespołem z Orła Sadków wygrywając 3:1. Trzy bramki dla Polonii strzelił Kamil Liberek. Zaraz po meczu, zmęczony, ale zadowolony Kamil, zgodził się na rozmowę z nami.
Na początek powiedz, jak oceniasz szanse naszego klubu w zbliżających się rozgrywkach?
- Mamy ogromną szansę osiągnąć upragniony awans. Sądzę, że liczyć się będą tylko dwa zespoły KP Brzeg Dolny i Polonia. Szkoda, że rozmów nie podjął Wojtek Wawryk, było by to kolejne mocne wzmocnienie. Namawiałem go do powrotu, jednakże nie pojawił się na treningach.
A dotychczasową pracę trenera pana Michaliszyna, niegdyś piłkarza Śląska Wrocław?
- Treningi mają na celu miedzy innymi poprawić kondycję, bo w poprzednim sezonie Polonia była zespołem pierwszej połowy, w drugiej wyraźnie brakowało sił. Trener daje nam ostro „popalić” w Miedziance, to jest normalka.
Jaka jest atmosfera w drużynie po odejściu trenera Samca?
- Jako zawodnik z ogromnym doświadczeniem ligowych boisk mógł nam dużo pomóc. Atmosfera jest dobra, mimo ciężkich treningów, nikt do gry się nie zniechęca.
Dwa razy ratowałeś honor średzkich juniorów przed spadkiem z LDJ...
- To już przeszłość .Teraz chcę pomóc drużynie w awansie do IV ligi.Zaznaczam, że gram dla drużyny, jej sukcesy są moimi sukcesami. Nie chcę być idolem Polonii, lecz jej zawodnikiem oraz kumplem w drużynie.
Co skłoniło cię do powrotu?
- Przede wszystkim mój ojciec, Leszek - fan średzkiego klubu, średzcy kibice, koledzy i chęć pomocy zespołowi. Nie ukrywam że warunki premiowania, i że pan Prezes Mieczysław Kydryński zadeklarował pomóc mi znaleźć pracę na terenie Środy w listopadzie b.r. Traktuję ją bardzo poważnie.
Dlaczego wszyscy mylą cię z twoim bratem Danielem, również piłkarzem Polonii?
- Chyba jesteśmy do siebie podobni, choć charaktery mamy odmienne. Jednak na boisku tworzymy dobrze zgrany duet podobnie, jak Artur i Mariusz Kargolowie, uznani średzcy piłkarze. Na boisku, jak nas mylą, to nawet dobrze, przynajmniej nie wiedzą, którego Liberka mają „kryć”.
Jak się czujesz po przebytych kontuzjach w Miedziance?
- Jest dobrze, chociaż prawda jest taka, że pozycja moja na boisku może się wiązać z ciągłymi kontuzjami. Przeciwnicy nie przebierają w środkach, żeby powstrzymać napastnika przeciwnej drużyny przed oddaniem strzału na bramkę.
Co chciałbyś w Polonii osiągnąć ?
- Upragnioną czwartą ligę. Wielu kibiców będzie chciało mnie zobaczyć na boisku z emblematem średzkiej Polonii na koszulce. W końcu jestem wychowankiem tego klubu. Tylko niech nie robią ze mnie gwiazdy. Ja tu przyjechałem grać dla drużyny i kibiców i postaram się nie zawieść pokładanych oczekiwań i nadziei.
Nie żałujesz, że oddalają się od ciebie ligowe boiska?
- Może trochę... ale zawsze mogę wrócić do wielkiej piłki. Czas pokaże. Skoro wróciłem do Środy, to tu widzę swoje miejsce, a podjecie pracy zapewne zatrzyma mnie tu na dłużej.
Dziękujemy za rozmowę i życzymy Tobie oraz Polonii sukcesów w rozgrywkach.
(red.)
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.