Jaka paczka rządzi powiatem?
„Nie pasuje do naszej paczki”. Takie słowa zawarła w swoim liście skierowanym do Przewodniczącego Rady Powiatu, Zbigniewa Bilińskiego zwolniona z pracy zastępczyni kierownika Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie w Środzie Śląskiej, Joanna Sadowska.
Zdanie to znalazła w służbowym telefonie komórkowym kierowniczki PCPR, Katarzyny Misiuny.
List ów, podczas dzisiejszej sesji Rady Powiatu odczytała wiceprzewodnicząca Rady, Violetta Kulas. Pani Sadowska odniosła się do podjętej wczoraj przez Zarząd Powiatu uchwały w sprawie likwidacji jej stanowiska pracy.

„W związku z podjęciem nieodpowiedzialnej i mocno krzywdzącej decyzji o likwidacji mojego stanowiska pracy w Powiatowym Centrum Pomocy Rodzinie w Środzie Śląskiej wyjaśniam okoliczności zlikwidowania mojego miejsca pracy, którego powodem były osobiste pobudki i animozje Pani Katarzyny Misiuny, a nie sytuacja ekonomiczna zakładu pracy. W PCPR w Środzie Śl. jestem zatrudniona od stycznia 2004 roku na stanowisku zastępcy kierownika PCPR. Zakres obowiązków, który wykonuję, jest obszerny i wymaga ogromnej odpowiedzialności. (...) W pracy zajmowałam się także pozyskiwaniem środków pieniężnych z Unii Europejskiej. W 2006 roku otrzymałam list gratulacyjny od Starosty Powiatu Średzkiego za skuteczne pozyskiwanie środków pozabudżetowych na rzecz rozwoju powiatu średzkiego, a dokładniej na rozwój pomocy społecznej. W roku bieżącym otrzymałam nagrodę Ministra Pracy i Polityki Społecznej w zakresie działań na rzecz rodzinnej opieki zastępczej. Niestety, nie spotkało to się z aprobatą Pani kierownik. Dowiedziałam się, że to nie ja powinnam otrzymać nagrodę, tylko Pan Starosta. Nie miałam możliwości odebrania nagrody osobiście w ministerstwie, ze względu na moje obowiązki służbowe. Dlatego też w latach ubiegłych i w roku bieżącym nic nie wskazywało na to, że jednostka zmuszona jest do likwidacji stanowiska pracy. Wręcz przeciwnie moją osobę oceniano bardzo pozytywnie, której praca przynosi bardzo pozytywne pożytki w trakcie funkcjonowania PCPR. Niejednokrotnie uczestniczyłam w akcjach medialnych dotyczących promocji rodzicielstwa zastępczego w powiecie średzkim, biorąc udział m.in. w Wielkim Pikniku Rodzinnym w Warszawie wraz ze Starostą Powiatu Średzkiego organizowanym przez Fundację Polsat. W 2007 roku nastąpiła zmiana kierownika PCPR. Nowym została Pani Katarzyna Misiuna. Współpraca między nami układała się bardzo dobrze. Zadania zlecone przez Panią kierownik, o różnym stopniu trudności, wykonywałam z dużym poświęceniem, o czym świadczy wysokość nagrody otrzymanej na Dzień Pracownika Socjalnego. Niejednokrotnie wykonywałam pracę po służbowych godzinach mojej pracy, albo brałam ją do domu, ponieważ jak najbardziej zależało mi na jak najlepszym wykonywany swoich obowiązków (...). W roku bieżącym nie było jakiejkolwiek mowy o likwidacji jakiegokolwiek stanowiska pracy w PCPR, tym bardziej, że w budżecie zostały zabezpieczone środki finansowe na wynagrodzenia pracowników. Zostało zlikwidowane stanowisko dlatego, że osoba je mająca nie spodobała się Pani Misiunie, po czym zatrudniono kolejną osobę na to stanowisko. W lipcu br. otrzymałam od kadrowej telefon służbowy po Pani kierownik, która zdała go całkowicie księgowości z powodu rozwiązania umowy o usługi telefoniczne. Pani Katarzyna Rus-Trzaska (kadrowa) stwierdziła, iż z powodu darmowych impulsów stwierdzonych w abonamencie, można wykorzystać telefon. W trakcie używania telefonu, w trakcie używania SMS-ów, natknęłam się na SMS-a skierowanego do Starosty Powiatu Średzkiego, Pana Sebastiana Burdzego o mniej więcej takiej treści: - „Przykro mi Sebastian, ale Asia Sadowska nie należy do naszej paczki. Nie może się pożegnać z przeszłością. To człowiek Międzyrzeckiej, więc zwolnię ją i poszukam sobie nowego zastępcy”. Po przeczytaniu SMS-a zrobiło mi się bardzo przykro, ponieważ niejednokrotnie podkreślała, iż tak naprawdę to jestem jedyną osobą, na której może polegać obecny kierownik. Jeśli chodzi o wykonywanie obowiązków służbowych, udałam się do Starosty Powiatu Średzkiego w celu wyjaśnienia sytuacji i przekazałam całą treść SMS-a. Starosta stwierdził, że nie pamięta takiego SMS-a, ale oczywiście nie ma zamiaru, aby kogokolwiek zwalniać. Jest bardzo zadowolony z mojej pracy. Jednakże w dniu omawiania całej sytuacji z Panią kierownik usłyszałam od niej, iż po takim zajściu nie wyobraża sobie dalszej współpracy ze mną i zrobi wszystko, żebym nie pracowała w PCPR, po czym zmieniła całkowicie stosunek do mnie a w pracy ignorując moją osobę, nie przekazała mi wielu spraw, którymi na co dzień się zajmowałam. Podczas mojego urlopu Pani kierownik złożyła na Zarząd Powiatu wniosek o likwidację mojego stanowiska w celu reorganizacji placówki. Po powrocie z urlopu nadal nie byłam angażowana w zadania, które wykonuję na co dzień. Zapytałam Panią kierownik, dlaczego zostałam wykluczona z realizacji m.in. projektu dotyczącego rodzin zastępczych – który de facto sama napisałam. Otrzymałam zwrotną odpowiedź, że nie ma takiej potrzeby, abym była w cokolwiek angażowana i po 30 minutach dostałam wypowiedzenie z pracy (...). Likwidacja takiego stanowiska pracy w przypadku otrzymania nagrody Ministra Pracy i Polityki Społecznej, w przypadku pozyskiwania środków unijnych na realizację zadań z zakresu opieki zastępczej, jest wielkim nieporozumieniem, brakiem racjonalnej logiki w działaniu na rzecz rozwoju powiatu, a przede wszystkim, że można zrobić wszystko z pracownikiem, bez względu na to, czy jest zasłużony dla powiatu i wykonuje bardzo dobrze swoje obowiązki”.
Joanna Sadowska

Radny, Witold Rutkowski, w punkcie sesji „sprawy różne” zapytał starostę Sebastiana Burdzego, dlaczego Joanna Sadowska została zwolniona z pracy. Pytał także, co znaczy zdanie zawarte w cytowanym SMS-ie: „nie pasuje do naszej paczki”? Po tym pytaniu mikrofon podano staroście Burdzemu, który kręcąc głową, odmówił publicznej odpowiedzi na zadane przez radnego pytanie. Nie usłyszawszy żadnej odpowiedzi, radny Rutkowski wstał i oświadczył, że nie tylko jako radny, ale przede wszystkim jako obywatel powiatu, zawiadomi prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Zarząd Powiatu.
Joanna Sadowska odwołała się od swojego zwolnienia z PCPR do Sądu Pracy. Ten wyznaczył kolejną rozprawę na 23 października. O wyniku sprawy, prowadzonej w I instancji przed Sądem Pracy w Środzie Śląskiej, czytelników poinformujemy.
Patryk Medyński
fot. www.powiat-sredzki.pl
OBSERWUJ
TVi ROLAND
w Google News .
NAJNOWSZE PUBLIKACJE:
1 sierpnia, godz. 17:00 – Godzina "W" w Udaninie
Godzina "W" w Środzie Śląskiej – Cześć i Chwała…
Czasowe przerwy w dostawie wody na terenie Środy…
Aksiog To już pewne – rusza budowa hali sportowej przy SP nr 1 w Środzie Śląskiej! A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ... Natalia Łukaszewska Trzech poszukiwanych w rękach policji – konsekwencje nieuniknione Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ... Padyszach Jak przebiegają inwestycje w Gminie Środa Śląska? Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ... |
Lokalne ogłoszenia drobne
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…