Ostatnie tango Polonii z Miliczem

Zespół Barycz Milicz, jest to kolejny nasz przeciwnik w batalii o utrzymanie fotela lidera we wrocławskiej okręgówce, której drużyna ta jest beniaminkiem. Zespół ten awansował z pierwszego miejsca III grupy klasy A, z pierwszej pozycji, z dorobkiem 72 pkt.

Z tej samej grupy awansował również  zespól Błysk Kuźniczysko, nasz ostatni przeciwnik, którego ograliśmy 1:0 na jego boisku.

 
Barycz reprezentuje ofensywny styl gry. Zdobył 19 pkt., zajmuje 8 miejsce w tabeli, strzelił dotychczas swoim przeciwnikom aż 25 bramek i dał sobie strzelić 24, co świadczy o tym, że linia obrony Milicza jest najsłabszym ogniwem w tym zespole.

Atutem tego zespołu jest przede wszystkim tytuł wicelidera króla strzelców wrocławskiej okręgówki dla Roberta Bieńkowskiego, który dotychczas strzelił 8 bramek dla swojego zespołu.

A jakie są atuty naszego zespołu?

Jednym z nich jest dobra obrona. Stracone 16 bramek świadczy o tym, że jest ona najlepszą formacją naszej drużyny i oby potwierdzili to nasi obrońcy już w niedzielę. Świder, Małecki, Gunstuł, Koźmiński to obrona, którą niezwykle trudno ograć, jak jest w komplecie. Wspaniale rozumieją się na boisku.

Bramkarz „Małpi”, który wpuścił dotychczas tylko 16 bramek, to także duży atut naszej drużyny, a „cuda”, jakie wyprawia w bramce (nieprawdopodobne wręcz interwencje), stawiają go w gronie najlepszych w lidze okręgowej i zawsze napawa nas optymizmem.

Kolejny atut, to pomoc. Profesjonalista - Artur Kargol, nigdy nie gra poniżej swojego poziomu i wiele serca wkłada w to, co robi na boisku. A kto podąża za nim w pomocy? Jego brat, Mariusz Kargol - też „waleczne serce”. Z kolei Bisiorek, to niesamowity potencjał i umiejętności. Czasami to on stawia kropkę nad „ i”. Matyja - największa „zadziora” na boisku. Nie ma dla niego piłek straconych. Gra do końca. Bartek Skóra, to nienaganna technika i silna wola walki. Potrafi „włączyć drugi bieg”, jak trzeba. Po długiej kuracji po kontuzji, powrócił do gry i daje sobie dobrze radę. Patrząc perspektywicznie, to będzie już niedługo jeden z filarów naszej drużyny. Potrafi strzelić i ma „kopyto”. Rzuty wolne, rożne wykonywane przez tego zawodnika już niebawem będą znajdowały sobie adresatów.

A atak? Cieliński musi uwierzyć w swoje możliwości. Potrafi szybko biegać i zagrać, jak potrzeba. Niech prawe skrzydło w meczu z Miliczem nie biega, a „lata”, tak jak w meczu z Brzegiem. Kamel (Kamil Liberek), to nienaganna technika. Zastępuje Daniela Liberka w wykonywaniu rzutów rożnych i wolnych. Dobrze mu to wychodzi. Jest to jedyny zawodnik z drugoligowym doświadczeniem w naszym teamie, jedyna „szpica” w naszej drużynie. Musi radzić sobie sam, bo odczuwalny jest brak drugiego napastnika. Wielokrotnie mógł strzelać. Miał ku temu idealne okazje. Zawsze podaje piłkę, prawie w każdym wygranym meczu miał swój udział i co najważniejsze, strzelał decydujące gole dla naszej drużyny, a z Brzegiem zagrał „koncertowo”. Chcemy takiego samego „koncertu” panie Kamelu, już w niedzielę w meczu z Baryczem i tego „zrywu” do gry, który potrafi pan pokazać.

Panowie, pokażcie, że nasz zespół zasługuje na fotel lidera. Dajcie z siebie wszystko! To jest ostatni mecz w tym sezonie, myślę, że priorytetowy i który dla nas - waszych „kiboli” wygrajcie!

Panie Józku, wierny kibicu drużyny ze Środy, proszę się nie martwić (kwaśna mina po meczu z Wiązowem). Polonia potrafi się podnieś i pokazała to w Kuźniczysku.

Ktoś mi mówi, że nikt się piłką w Środzie Śl. nie interesuje. To nieprawda. Przechadzając się ulicami naszego miasta, dziesiątki kibiców pyta mnie o atmosferę w drużynie oraz wyniki z ostatniego meczu. Jako Kibic, nigdy czegoś podobnego nie zaobserwowałem. Jest ogromne zainteresowanie naszym zespołem, a nie zawsze pełne trybuny, nie muszą świadczyć o braku zainteresowania. Nie ukrywam, że otrzymuję przed meczem dziesiątki telefonów, kto zagra, kto nie zagra. Spotykam ludzi, którzy na co dzień, na mecze nie przychodzą. Ale zobaczcie ile komentarzy jest na stronie Rolanda - szok, w porównaniu do innych.

Jeżeli któregoś z zawodników uraziłem, swoją opinią lub pominąłem, to przepraszam. Dokonałem oceny zawodników, którzy zagrają w niedzielę, pozostawiając szacunek do tych,  którzy są kontuzjowani oraz w rezerwie, na  których też zawsze liczymy.

Szkoda, że w tym meczu nie zagrają kontuzjowani: Daniel Liberek, Artur Tułak, Zakrzewski oraz Bartek Matyja (za żółte karki).

Kibic