Trasa Ciechów – Środa Śląska, przyprawia o palpitację serca niejednego kierowcę. Niestety, ci którzy dojeżdżają do pracy muszą pokonywać ją codziennie. Teraz do wielkich dziur i wyszczerbień, doszedł grys, którym Starostwo Powiatowe próbowało drogę załatać.
I tu czeka kierowców nie lada wyzwanie – to już nie jest tor z przeszkodami, to istna droga przez mękę. Nierówności pozostały nadal, a żwirek odpryskuje spod kół, prosto w szyby innych pojazdów. O wyprzedzaniu nawet nie można pomarzyć. Postawione ograniczenie do 30km/h i tak nie załatwia sprawy, bo żaden rozsądny nie pojedzie więcej, no chyba że chce mieć poobijane auto.
Już jesteśmy informowani przez użytkowników tej drogi o pękniętych szybach. Od kogo należy dochodzić odszkodowania za uszkodzony pojazd? Najlepiej powiadomić policję lub straż miejską, jeśli powiemy, że uszkodzenie drogi powoduje poważne zagrożenie w ruchu, przyjadą szybko. Żądamy spisania notatki z opisem zdarzenia. I najważniejsze - ustalamy sprawcę, czyli zarządcę drogi. Jeśli już wiemy, do kogo się zwrócić, opisujemy wypadek. W sprawach bezspornych zostaniemy od razu skierowani np. do ubezpieczyciela zarządu drogi. Może się zdarzyć, że o sprawie będziemy musieli informować urząd listem poleconym. Jeśli zarząd drogi nie uznaje swej winy, trzeba zainwestować w ekspertyzę rzeczoznawcy i dochodzić swoich roszczeń przed sądem. Jeśli się przyznaje, zostaniemy umówieni z rzeczoznawcą (na koszt urzędu lub jego ubezpieczyciela), który określi nasze straty. Potem nastąpi wypłata odszkodowania.
Nawet w opisie nie wygląda to na prostą sprawę, ale czasami lepiej powalczyć, niż płacić za naprawę samochodu z własnej kieszeni.
Małgorzata Sujecka