Przejdź do głównej treści

Granaty w dzieci! Lament i szloch...

 (WSPOMNIENIA MIESZKAŃCA) - Dwadzieścia trzy dni w obronie miasta Lwowa i jego okolic w wojnie obronnej we wrześniu 1939 roku, to okres bardzo krótki, ale i zarazem wystarczająco długi, by wydarzyło się wiele tragicznych zdarzeń.


 


I w zależności od tego, kto z nas - uczniów ze Szkoły Podoficerskiej Piechoty Nr 2 ze Śremu z drugiej kompanii szkolnej dla małoletnich, na tamte dni spojrzy, to każdy w swej w jednostce wojskowej miał chwile szczęścia, dumy, trwogi i zwątpienia. Inaczej je zapamiętał, przeżywał i po swojemu opowie. Mimo, że razem z kolegami szedł do boju, ataku czy na zwiady.

Broniliśmy wyznaczonych placówek, czekając cierpliwie, aż wróg podejdzie pod stanowisko ogniowe, by w odpowiednim momencie dać z karabinu ognia lub poczęstować granatem. Chociaż byliśmy małą jednostką Wojska Polskiego w sile 126 słuchaczy w wieku 18 lat, każdy z zaliczonym pierwszym rokiem nauki. Szkoła podporządkowana była departamentowi piechoty Wojska Polskiego. 1 Września 1939 r. jednostka została wcielona po ewakuacji ze Śremu do Ośrodka Zapasowego 5 Dywizji Piechoty we Lwowie.

Lwów - niedziela 10.09.1939 r.

Ktoś zapytał, czy możemy iść do kościoła? Jednak w koszarach jest dziwne ożywienie. My jednak nic nie wiemy, co się dzieje, oprócz tego, że jest wojna. Odmówiono nam pójścia na mszę, w zamian dostajemy dodatkową amunicję i wymarsz do centrum miasta. Na ogół nic ciekawego, kompania podzielona na plutony, te zaś na drużyny - patrolujemy miasto.

Świąteczny przedpołudniowy czas. Nagle w pobliżu potężny huk. Po ulicy biegnie mała dziewczynka i zdyszanym głosem informuje nas, że na dzieci idące do kościoła ktoś rzucił granat. Biegniemy w kierunku wskazanym i po chwili łapiemy zbiega, szarpie się z nami wykrzykując coś po ukraińsku, po chwili już spokojnie i grzecznie idzie z nami na posterunek Policji Państwowej. Przeszukujemy poszczególne kamienice od piwnicy po dach, w niektórych mieszkaniach słyszymy lament i szloch to ci, którym raniono dzieci…

12 września godzina 17.00

Po powrocie z patrolu w okolicy Brzuchowic jesteśmy w koszarach. Chwila odpoczynku, myjemy się i porządkujemy oporządzenie. Pamiętam - goliłem się. Miałem ogolone pół twarzy, kiedy nagle - alarm bojowy! Niemcy na rogatkach miasta! Do koszar już nie wróciliśmy.

Jestem po raz pierwszy pod ostrzałem nieprzyjaciela. Pociski padają wokół mnie, coś wali mnie w hełm! Chyba pocisk snajpera. Ocknij się kolego! - ktoś woła.  To szok - zaraz przejdzie! Ręce nam mokre, cały drżę, obok jęki i wołanie o pomoc! Na moment zapomniałem, jak się obsługuje ten stary karabin. Po chwili zaczynam strzelać, ale nie widzę efektów. Boję się, że zabraknie mi amunicji.

Gdybym miał swój karabinek wyborowy, który w nagrodę dostałem od pana pułkownika Wilhelma Popelki 3 maja 1939 r...

Po jakimś czasie walka cichnie - teraz spostrzegam, że dostałem postrzał w dłoń. O krwawiącej nodze powiedzieli mi koledzy, nic nie czułem, tak byłem oszołomiony strzelaniną....

śp. Władysław Kopacz
Fragmenty wspomnień wybrał  - Woytek Kopacz

POWIAT ŚREDZKI pogoda


NAJNOWSZE PUBLIKACJE:

Handlo Trans

ogrody pawlowski trawniki www


Kamieniarstwo MUSIEWICZ


A ja się pytam po co to i na co to szkoda kasy ? W Środzie to ...
Z tym chłopakiem to fantazja ich poniosła. Byłam akurat na zakupach w Dino i widziałam wszystko, ...
Na podwórku przy ulicy Kilińskiego zamontowano nowe wiaty śmietnikowe - to odpowiedź na liczne sygnały mieszkańców ...

Lokalne ogłoszenia drobne

16.06.2025 07:03 wrote:
Interesują mnie stare: Obrazy, Ikony, Srebro, Sztućce, Porcelana, Ceramika, Szkło kolor, Srebro, Platery, Stare Lampy, Lampy naftowe, Ample, Fig…
03.01.2025 17:44 wrote:
Sprzedam dom w miejscowości Wilczków gm. Malczyce, pow. 77,40 m2, trzy pokoje, w trakcie remontu, nowe okna, instalacja elektryczna i wodna, poz…
02.01.2025 09:02 wrote:
SKUP ANTYKÓW - GOTÓWKA – SPRAWDŹ ! Kupię stare Obrazy, Obrazki, Ikony, Witraże, Porcelana, Srebro, Sztućce, Zegarki, Lampy, Figurki, Rzeźby, Pła…