WYGRALI "WYJADACZE"

28 września w 18 kolejce Wrocławskiej Klasy Okręgowej zespół Polonii przegrał na średzkim stadionie z zespołem z Falko Rzeplin 3:5 (do przerwy 1:2) i opuścił fotel wicelidera przesuwając się na 7 miejsce w tabeli z dorobkiem 14 pkt oraz bilansem bramek 19:12.

Początek spotkania należał do naszego zespołu. Wówczas nasza Polonia częściej gościła pod bramką przeciwnika. Już w 6 minucie meczu na czystą pozycję wyszedł Kamil Liberek, który był ewidentnie faulowany, ale rozjemca tego meczu nie dopatrzył się przewinienia zawodnika gości i nie podyktował dla nas rzutu karnego. Z kolei drużyna z Rzeplina groźnie kontratakowała z lewej strony boiska i to ona w 20 minucie spotkania objęła prowadzenie 1:0, po strzale Magusiaka.

W 23 minucie spotkania w polu karnym gości faulowany był Kamil Liberek. Arbiter zdecydowanie wskazał ręką na „wapno” i do rzutu karnego podszedł nasz "etatowy egzekutor" Daniel Liberek, który pewnym strzałem pokonał bramkarza gości - Nicińskiego.

Warto wspomnieć, że zawodnik drużyny przeciwnej - Mikołajczyk, za faul na naszym zawodniku w polu karnym, otrzymał czerwony kartonik i opuścił boisko.

Wszyscy nasi kibice wierzyli, że przy osłabieniu gości kolejne bramki dla naszego zespołu będą tylko kwestią czasu, ale bardzo się pomylili, bo to drużyna z Rzeplina po bramce Dudzika objęła prowadzenie 2:1.

W drugiej połowie meczu Polonia, bardzo zmotywowana, dążyła zaciekle do zmiany wyniku i stało się to w 50 minucie, kiedy po pięknym strzale w prawe okienko bramki Nicińskiego popisał się Daniel Liberek doprowadzając do remisu (2:2).

W 51 minucie goście jeszcze nie ochłonęli po utracie bramki, a nasza drużyna, po podaniu Daniela Liberka przed polem karnym do wychodzącego na czystą pozycję swojego brata Kamila, zdobywa bramkę dająca nam prowadzenie 3:2.

Wówczas z determinacją drużyna z Rzeplina dążyła do wyrównania. Przy biernej postawie naszej obrony z rzutu rożnego strzelił bramkę Głowacki dając tym samym remis drużynie Falko.

W 65 minucie w polu karnym faulowany był zawodnik gości - Podstawek i sędzia pokazał po raz trzeci na wapno i tylko wspaniała interwencja „małpiego” uratowała nas przed utratą gola. Za ten faul boisko opuścił obrońca Polonii - Mateusz Świder.

Nasz zespół jakby opadł z sił w końcówce spotkania. Goście dyktowali warunki gry a nasza obrona popełniała kolejne rażące błędy, które drużyna z Rzeplina zamieniała na bramki.

W 73 minucie prowadzenie dla drużyny gości zdobył Głowacki (były piłkarz Polonii) po podaniu od Kosztowniaka, a w 84 minucie wynik meczu 3:5 ustalił Głowacki.

W przekroju całego spotkania zespół z Rzeplina był lepszy i zasłużenie wygrał. Pokazał nam jak grają piłkarscy „wyjadacze”.

Już w niedzielę 6 października o godz.15.00 nasza drużyna na wyjeździe spotka się z kolejnym beniaminkiem ligi okręgowej drużyną - Burza Chwalibożyce, która w ostatniej kolejce pokonała u siebie Bór Oborniki Śląskie 5:2.

My, kibice, mamy nadzieję, że burzę w Chwaliborzycach to wywoła nasz zespół i 3 oczka przywiezie do Środy ku uciesze swoich kibiców i sympatyków.

W meczu z Burzą nie wystąpią: Mateusz Świder za czerwoną kartkę oraz Daniel Liberek za 4 żółte kartki.

Po meczu powiedzieli:

Józef Żołnierczyk, kibic Polonii: – Słabo gra nasz lider Mateusz Wójcik, niewidoczny w kolejnym meczu jest Marcin Antosiewicz.

Aleksander Bohonos, kibic Polonii: – Spotkanie mogło się podobać, ale linii obrony to my nie mamy w ogóle. Co z tego, że prowadzimy w tym meczu strzelając ładne bramki jak tracimy je w dziecinny sposób.

Władysław Matuda, kibic Polonii: – Spotkanie prowadzone w szybkim tempie, mogło się podobać, ale jak można było dopuścić do porażki wygrywając 3:2? To pytanie kieruje do naszych obrońców.

Leszek Pokrątka, kibic Polonii: – Drużyna z Rzeplina była lepsza, wystarczy tylko popatrzeć na czas posiadania piłki przez zespół gości, a odpowiemy sobie na pytanie dlaczego ten mecz przegrała Polonia.... Do tego mamy dziurawą obronę. Na wyróżnienie w naszym zespole zasługuje jedynie strzelec dwóch bramek Daniel Liberek.

Kibic