PODPATRZONE
Dziś przed południem, dwóch postawnych dżentelmenów, zaparkowało swój samochód w centrum Środy Śl., tuż przed „kopertą” Urzędu Miejskiego. I nic w tym dziwnego. Jednak dość dziwne było ich zachowanie.
Otóż panowie, tuż przed odjazdem, zajęli się porządkami w pojeździe. Zgodnie wyjęli chodniki, jeden od strony kierowcy, drugi od strony pasażera i pomaszerowali gęsiego w stronę pobliskiego znaku drogowego. Na przemian zaczęli je otrzepywać, energicznie uderzając w konstrukcję znaku. Kiedy już „wyczyszczone” chodniki znalazły się na swoim miejscu, „popsikali” zapachem w sprayu wnętrze samochodu, wsiedli i odjechali...
A patrzący ze zdziwieniem na poczynania obu panów przechodnie, zastanawiali się zapewne czy podziwiać ich zapał do porządków – czy zrugać za wykorzystywanie znaku drogowego, jako trzepaka.
Nas i zapewne wielu mieszkańców rynku, już niewiele może zdziwić. Widzieliśmy z okna redakcji bójki – także małżeńskie, kąpiących się w fontannie i obsikujących ratusz...
(red.)