Przejdź do głównej treści

ZOSTAWIŁ AUTO "NA CHODZIE" I SOBIE POSZEDŁ

16 września ok. godz. 16.00 na jednej ze średzkich ulic 47-letni mieszkaniec spowodował kolizję drogową, po czym jak gdyby nigdy nic wysiadł z samochodu i poszedł sobie, zostawiając kluczyki w stacyjce i włączony silnik.

 

- Zgłoszenie o kolizji dwóch samochodów marki Skoda i Opel przyjął Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej - potwierdza informację oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej asp. Marta Stefanowska. - Nie byłoby w tym nic nietypowego, gdyby nie fakt, że kierujący Oplem zaraz po tym, jak uderzył w tył poprzedzającego go pojazdu, wysiadł z samochodu i … poszedł sobie, zostawiając kluczyki w stacyjce i zapalony silnik.

Policjanci usunęli pojazd z drogi i zaczęli szukać sprawcy. Okazał się nim wspomniany 47-latek. W tym samym czasie, gdy policjanci przyjechali sprawdzić jego miejsce zamieszkania, pod dom podjechała młoda kobieta wraz z poszukiwanym sprawcą kolizji.

- Jak ustalili funkcjonariusze, mężczyzna tuż po zdarzeniu słysząc, że pokrzywdzona wzywa policję i mając świadomość tego, że jest nietrzeźwy, oddalił się z miejsca kolizji. 47-latek poszedł do znajomego, by ten odwiózł go do domu, a następnie wraz z córką wrócił po samochód - informuje rzeczniczka KPP. 

Policjanci zatrzymali mężczyznę i przewieźli do komendy, gdzie sprawdzili jego stan trzeźwości. Okazało się, że miał ponad trzy promile alkoholu w organizmie. Usłyszał więc zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości, a za spowodowanie kolizji otrzymał mandat karny w wysokości 400 zł.

(red.)


Nie zatrzymuj tej wiadomości – podaj dalej!

NAJNOWSZE PUBLIKACJE:


Lokalna REKLAMA Prawdziwe marki, prawdziwi ludzie, lokalne historie.
Kontakt w sprawie Twojej reklamy: +48 500 027 343 Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.