Mój Ojciec Władysław Kopacz przed laty podjął się tego, że na dolnym rynku w Środzie Śląskiej pozostawiono ze składek średzian obelisk poświęcony Żołnierzom Polskim. Oddali oni swoje życie, by następne pokolenia mogły żyć w wolnej i niezawisłej ojczyźnie. Takie wartości i ideały przyświecały wileńskim żołnierzom.
Wileńska V Brygada Armii Krajowej była zwana brygadą śmierci. Świetnie dowodzona zwycięsko wychodziła z każdej bitwy, obławy i zasadzki, aż do czasu jej rozwiązania w 1946 roku. Przez cały okres walki z okupantami - niemieckimi i sowieckimi, zachowała charakter wileński - kresowy, w mowie, tradycji i rycerskości. Podzielona była na szwadrony tak jak w kawalerii Wojska Polskiego II Rzeczypospolitej i w iście kawaleryjskim stylu walczyła ze zdrajcami ojczyzny - polskimi komunistami i ich sowieckimi mocodawcami.
Szwadrony i patrole działały jako oddziały lotne, zmieniające ciągłe miejsce postoju. Wróg nigdy nie wiedział, gdzie się pojawią. Zdobytymi samochodami na armii czerwonej i „ludowym wojsku”, pokonywali w ciągu jednego dnia wiele kilometrów, rozbijając posterunki Milicji Obywatelskiej i atakując Urzędy Bezpieczeństwa Publicznego. W okresie okupacji niemieckiej (1943-1944) brygada walczyła na wileńszczyźnie z Niemcami i sowiecką partyzantką. Brygadę broni Polska ludność cywilna. Przed sowietami, którzy dokonują grabieży, gwałtów i zabójstw.
Powojenny okres walki (lata 1945-1946), to zwalczanie władzy komunistycznej i sowieckich okupantów. „Wileńscy Wyklęci” walczą na ziemni szczecińskiej, gdańskiej, białostockiej, olsztyńskiej, mazowieckiej i lubelskiej. Patrol sierżanta Józefa Bandzo o pseudonimie „Jastrząb” wykonał kilkusetkilometrowy rajd i zadał cios komunistom we Wrocławiu, Wałbrzychu i Kłodzku .
Żołnierze V Brygady Wileńskiej pochodzili z patriotycznych rodzin, prawie polowa posiadała wykształcenie średnie, reszta miała ukończoną szkołę podstawową – co było ewenementem, jak na czas powojenny.
Dowódcą brygady był major Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”- oficer 4 pułku ułanów zaniemeńskich w 1939 r., zastępcą - por./kpt Lech. L. Beynar „Nowina”, późniejszy pisarz historyczny znany pod pseudonimem Paweł Jasienica.
Dowódcami szwadronów byli:
- por. Zygmunt Błażejewicz „Zygmunt” I Szwadron
- ppor. Romuald Rajs „Bury” II Szwadron
- ppor. Leon Smoliński „Zeus” III Szwadron
- ppor. Marian Pluciński „Mścisław” IV Szwadron
- por. Jan Mazur „Piast” dowódca kompanii szturmowej
- ppor. Jan Zaleski „Zaja” dowódca drużyny podoficerskiej.
Prawdziwym postrachem sowietów i polskich komunistów był por. Zygmunt Błażewicz „Zygmunt” wykonawca wielu akcji likwidacyjnych w tym likwidacja szefa sowieckiego kontrwywiadu „smiersz” starszego leutnantna Aleksandra Dokszyna.
W 1945 roku kadrę V brygady stanowili:
- major - Zygmunt Szendzielarz „Łupaszko”
- por. - Marian Pluciński „Mścisław”
- ppor. - Zdzisław Badocha „Żelazny”
- ppor. - Henryk Wieliczko „Lufa”
- Wachmistrz – Jerzy Lejkowski „Szpagat”.
Sanitariuszkami i łączniczkami były:
- ppor. - Lidia Lwow „Ewa” „Lala”, skazana przez komunistycznych sędziów na dożywotnie wiezienie.
- Alicja Trojanowska późniejsza żona por. „Zygmunta”
- Wanda Czarnecka późniejsza żona ppor. Lucjana Minkiewicza „Wiktora” dowódca VI brygady Wileńskiej. Skazana przez komunistycznych sędziów na 12 lat więzienia.
- Danuta Siedzikówna „Inka”, z wyroku komunistycznego sądu skazana na karę śmierci – miała zaledwie 17 lat. Wyrok wykonano.
Żołnierze V Brygady Wileńskiej stanęli w obronie niepodległości Polski, w związku z tym zostali uznani przez pachołków sowieckich za „wyklętych”. Ginęli w walce z wrogami ojczyzny. Umierali w ogromnych męczarniach w ubeckich kazamatach, torturowani i więzieni, nigdy nie wyrzekli się Boga i ojczyzny. Obecnie dla współczesnych Polaków powinni być wzorem i przykładem, że walka o suwerenność i niepodległość Polski wymaga największej ofiary.
Woytek Kopacz
Źródło: Oficyna Wydawnicza Volumen Liga Republikańska
Fot. Wikipedia:
Żołnierze 5 Wileńskiej Brygady AK. Stoją od lewej: ppor. Henryk Wieliczko "Lufa", por. Marian Pluciński "Mścisław",
mjr Zygmunt Szendzielarz "Łupaszko", NN, por. Zdzisław Badocha „Żelazny”
1. <Lepszy dobór kadry....< To teoria, a praktyka jest taka, że UM zmienił się ...