W ostatnim czasie silny wiatr, który przeszedł nad wsią nie oszczędził boiska. Mieszkańcy martwią się teraz, skąd wziąć środki na naprawę zniszczonych obiektów - blaszanej szatni i wiaty.
- Tu już drugi raz, kiedy po silnych wiatrach musimy sami, na koszt budżetu sołeckiego, uporać się z naprawą zniszczeń. Kiedy kilka lat temu wiatr uszkodził boisko, było to zrozumiałe, ponieważ ludzie stracili dach nad głową, więc to nie boisko było najważniejsze – mówi Łukasz Matuszczyk wiceprezes miejscowego klubu sportowego. - Wolelibyśmy te pieniądze przeznaczyć na modernizację, a nie naprawę – podkreśla.
Czy tak jest faktycznie? Czy nie ma innej możliwości pozyskania środków? O to zapytaliśmy w Urzędzie Gminy Kostomłoty.
Jak nas poinformowano, do urzędu nie wpłynęło żadne zgłoszenie dotyczące zniszczeń na boisku. Zapewniono, że gdyby stowarzyszenie sportowe z Piersna, jak każde inne w gminie, zgłosiło sprawę, to na pewno otrzymałoby pomoc.
(kb) / fot. Łukasz Matuszczyk