Odbyła się także procesja wokół kościoła, a na koniec wszyscy uczestnicy otrzymali niebieskie baloniki wypełnione helem i za namową proboszcza potraktowali je jak swoje intencje, które pod postacią właśnie owych balonów, wypuścili w niebo.
Można było również zakupić cebulki kwiatów i kaktusy, by zebrane w ten sposób pieniądze przekazać na leczenie ciężko chorego Szymona z parafii w Miękini.
(ml)