Pochodzącego ze Szczepanowa Mieczysława Gorzki nie trzeba specjalnie przedstawiać. To autor kryminałów, od 2019 roku utrzymujący się w czołówce najbardziej poczytnych polskich pisarzy tego gatunku.
Rok temu miała miejsce premiera jego trzeciej książki „Totentanz”, która zamknęła cykl kryminalny „Cienie Przeszłości”. Okres pandemii okazał się sprzyjać pracy twórczej i już dzisiaj swoją premierę ma „Polowanie na psy”. W nowej książce powróci komisarz Marcin Zakrzewski, ale jeśli ktoś spodziewa się kontynuacji wcześniejszych wątków, to będzie rozczarowany.
– Odciąłem się od tamtej serii, postarałem się, aby nowe przygody Zakrzewskiego nie były powiązane z tamtym cyklem. Oczywiście pewne nawiązania są, bo to w końcu było jego życie, więc niektóre jego problemy będą się nadal ciągnąć. Jednak sama książka będzie zupełnie nową opowieścią, która rozpocznie się na pewnym parkingu pod Wrocławiem, gdzie znaleziono zwłoki zastrzelonych policjantów – mówił Mieczysław Gorzka w udzielonym nam w lutym wywiadzie.
Nowa książka będzie początkiem kolejnego cyklu. - Wątki w moich powieściach bardzo łatwo się rozrastają, a następnie rozchodzą w różnych kierunkach. Nie da się tego ogarnąć w jednej książce, więc opowieść, która się teraz zacznie będzie składała się z co najmniej trzech - mówił w lutym pisarz.
Dzisiaj Gorzka przyznaje, że towarzyszy mu duża trema związana z premierą. - W książkę "Polowanie na psy" włożyłem dużo pracy i serca więc chciałbym, żeby trafiła do jak największego grona czytelników i się spodobała. Na dzień premiery zaplanowane mam szczepienie przeciw COVID-19, więc 19 maja będzie dla mnie podwójnie ekscytujący - kończy Gorzka.
OLO