- Kierujący, kiedy zorientował się, że jadą za nim policjanci, przyspieszył rzucając się do ucieczki. Siedzący z kierownica mężczyzna nie reagował na sygnały świetne i dźwiękowe wydawane przez policjantów do zatrzymania. Wielokrotnie przekraczał prędkość, nie stosował się do znaków drogowych pionowych i poziomych, zajeżdżał innym pojazdom drogę, zjeżdżał na przeciwległy pas ruchu zmuszając innych kierowców do zjechania na pobocze w celu uniknięcia zderzenia czołowego, powodował zagrożenie w ruchu - informuje asp. szt. Marta Stefanowska z Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej.
Kierowca VW widząc, że jest wyprzedzany przez ścigający go pojazd nieoznakowany celowo skręcił w lewo uderzając w przód radiowozu. Następnie skręcił w drogę gruntową, gdzie wraz z pasażerem porzucił samochód i kontynuował ucieczkę pieszo. Obaj uciekinierzy zostali zatrzymani przez policjantów chwilę później.
- Jak się okazało byli to młodzi mężczyźni, wieku 16 lat. Pasażer po czynnościach został przekazany opiekunom prawnym. Natomiast siedzący za kierownicą nastolatek był dobrze znany mundurowym z wcześniejszych interwencji. Zanim trafił do policyjnej izby dziecka została od niego pobrana krew do badań w związku z podejrzeniem kierowania przez niego pojazdem mechanicznym pod wpływem środków odurzających - wyjaśnia policjantka.
Nieletni musi liczyć się z konsekwencjami prawnymi swoich czynów. A jest ich sporo. Policjanci przedstawili mu zarzut kradzieży pojazdu, niezatrzymania się do kontroli drogowej pomimo wyraźnych sygnałów świetlnych i dźwiękowych wydanych przez policjantów oraz umyślnego uszkodzenia nieoznakowanego radiowozu. 16-latek odpowie też za kradzieży paliwa, bowiem po tym jak ukradł samochód, zatankował paliwo i odjechał, nie płacąc za nie.
- Należy podkreślić, że to kolejna szaleńcza jazda nieletniego, który pod koniec listopada również nie zatrzymał się do kontroli drogowej i nie zważając na zagrożenie, jakie stwarza, kontynuował szaleńczą jazdę ulicami miasta, podczas której doprowadził do dwóch kolizji - mówi asp. szt. Marta Stefanowska i zaznacza, że o losie 16-latka zdecyduje teraz sąd rodzinny.
(rol/ms)