Od początku spotkania to Polonia była zespołem przeważającym i dłużej utrzymującym się przy piłce. Odra miała duże problemy z wyjściem z własnej połowy i zbudowaniem składnej akcji, przez co starała się szukać okazji w kontratakach. Mimo większego posiadania piłki, Polonia nie była w stanie udowodnić swojej przewagi golem. Piłkarze zeszli na przerwę przy wyniku bezbramkowym.
Druga połowa rozpoczęła się podobnie - utrzymująca się przy piłce Polonia, wysoko ustawiona i wycofana Odra Malczyce. Gospodarzom udało się udokumentować swoją przewagę dopiero w 58 minucie, gdy z rzutu wolnego wykonywanego przez Krystiana Jasińskiego wyszedł centrostrzał, a piłka po rękach bramkarza wpadła do siatki. Spotkanie od tego momentu nabrało tempa, a walka zaogniła się. Paręnaście minut po bramce Polonii zawodnik Odry Malczyce, Bartłomiej Matyja, za bardzo domagał się od sędziego odgwizdania rzutu wolnego. Sędziemu nie spodobały się słowa skierowane w jego stronę przez piłkarza i ukarał go czerwoną kartką. Gospodarze wykorzystali grających w osłabieniu przeciwników: po golu dołożyli Kamil Liberek oraz Patryk Kowalski.
- Cieszę się, że nasza dobra gra ofensywna była widoczna gołym okiem, bo trenowaliśmy nad tym dwa miesiące i teraz, w tym meczu, to potwierdziliśmy. Z każdą minutą łapaliśmy pewność siebie i tą pewność było widać. Miejmy nadzieje, że z każdym kolejnym meczem będzie to jeszcze lepiej wyglądać - podsumował spotkanie trener Polonii, Grzegorz Sajewicz.
OLO / fot. Paweł Lipnicki wime.net.pl