PIAST Lutynia – GKS Mirków Długołęka 0:9 (0:3)
Bramki: 0:1 Jarczak (4’), 0:2 Pancerz (30’), 0:3 Kruk (32’), 0:4 Pancerz (57’), 0:5 Kruk (65’), 0:6 Kruk (73’), 0:7 Pancerz (81’), 0:8 Kruk (85’), 0:9 Siwiera (87’).
Piast: Guździoł (46’Lachowski) – Markiewicz, Galant, Kłodnicki, Matkowski (46’Bosyi), Masłowski, Sevastianov (46’Beleii), Biliński (66’Bagiński), Wieczorek (75’Malinowski), Idzikowski, Gawłowicz (46’Chokheli).
Ostatniego tygodnia nie będą mile wspominać w Lutyni! Beniaminek w poprzednią sobotę uległ wysoko MKP Wołów, a w obecnej kolejce defensywę Piasta boleśnie zweryfikował walczący o awans do 4 ligi GKS Mirków.
Strzelanie zaczęło się już w 4 minucie! W niegroźnej sytuacji przypadkowo ręką w swoim polu karnym zagrał jeden z zawodników gospodarzy i arbiter tego spotkania wskazał na jedenastkę. Rzut karny pewnie wykorzystał Jarczak i goście wyszli na prowadzenie 1:0! Lutynianie ruszyli odrabiać straty – w 7 minucie Sevastianov uderzył głową obok słupka. W jednej z kolejnych akcji zza pola karnego uderzał Masłowski, mocno z przodu szarpał Biliński. W 29 minucie Piast wykonywał rzut rożny, po którym goście wyszli z szybkim kontratakiem i zdobyli bramkę na 2:0! W kolejnej akcji gości piłka po uderzeniu z 16 metra i po rykoszecie od pleców obrońcy Piasta wpadła do siatki i zrobiło się już 0:3! Gospodarze ruszyli do ataków – lutynianie uderzali zza pola karnego, wykonywali serię rzutów rożnych ale cały czas musieli zachować czujność, bo każdy wypad GKS-u pod ich bramkę groził utratą kolejnej bramki.
W przerwie trener gospodarzy dokonał czterech zmian ale nie zmieniło to obrazu spotkania - dalej trwał koncert przyjezdnych! Zaraz po gwizdku sędziego akcja przeniosła się pod pole karne Lutyni i bramkarz Piasta był co chwilę w sporych opałach. W 53 minucie goście trafiają na 4:0 – pierwszy strzał wybronił jeszcze Lachowski ale dobitka Pancerze wylądowała już w siatce. Bramkę numer pięć gospodarze stracili po błędzie w defensywie – zawodnik gości przejął piłkę przed polem karnym Piasta i bez problemów umieścił ją w siatce! Lutynianie cierpieli na boisku bo inicjowali swoje akcje ofensywne ale prawie każdy wypad gości pod ich bramkę kończył się bramką dla przyjezdnych! W 70 minucie kolejny kontratak Mirkowa zakończył się strzałem z lewej strony pola karnego i trafieniem Kruka po długim słupku. W 70 minucie Pancerz skompletował hattricka strzelając na 7:0! Lachowski jeszcze dwukrotnie wyciągał piłkę z siatki a całe spotkanie zakończyło się wynikiem 9:0 dla lidera wrocławskiej okręgówki.
Wynik spotkania nie pozostawia żadnych złudzeń kto był lepszy w tym meczu. Tym wysokim zwycięstwem mirkowianie pokazali, że są głównym kandydatem do awansu, a lutynianie muszą szybko zapomnieć o porażce i skupić się na kolejnym rywalu. Już w środę 16 kwietnia spotkanie z Kuźniczyskiem!
Robert Kozak
1. <Lepszy dobór kadry....< To teoria, a praktyka jest taka, że UM zmienił się ...