W nocy z 4 na 5 kwietnia, uczestniczący w wieczorze kawalerskim w Zamku Grodziec średzianin, 26-letni Maciej S., spadł z ok. 30-metrowej wieży. Obecnie trwają czynności wyjaśniające przyczyny wypadku.
Wieża jest zamknięta dla zamkowych gości, więc jeszcze nie wiadomo, jak mężczyzna się w niej znalazł. Być może wyjaśnią to przesłuchania pozostałych gości imprezy, którzy nie mogli od razu zeznawać, gdyż byli zbyt pijani.
Najprawdopodobniej mężczyźni bawili się w chowanego w zamkowych korytarzach. Do wypadku mogło dojść, kiedy jeden z kolegów chciał przestraszyć schowanego za krużgankiem na wieży średzianina – takie domysły snują pracownicy zamkowego hotelu.
(red.)