Czy Zarząd Powiatu blokuje gminne inwestycje?

Wczoraj odbyła się sesja plenarna Rady Miejskiej w Środzie Śląskiej, podczas której radni debatowali między innymi nad projektem strategii rozwoju transportu lokalnego gminy na lata 2009-2020.

W tym punkcie głos zabrał przedstawiciel firmy konsultingowej, który omówił projekt ustawy regulującej zbiorowy transport publiczny.

Ideą projektu jest to, aby samorządy gminne i wojewódzkie koordynowały transport zbiorowy. Ustawa ograniczy tym samym kompetencje samych przewoźników. To gminy będą organizować cały transport, a przewoźnicy będą jedynie wykonawcami.

Nad projektowaną ustawą trwają obecnie konsultacje społeczne, więc szereg propozycji może jeszcze ulec zmianie.

- Nie godzi się na to, aby pozwolenia na wykonywanie usług transportowych pasażerskich dokonywały cztery instytucje: burmistrz, starosta, marszałek województwa i prezydent Wrocławia - powiedział burmistrz, Bogusław Krasucki. - Te cztery jednostki wydają pozwolenia, jednak żadne z nich nie jest skoordynowane z innymi. W gminie mamy 27 miejscowości i należy dokładnie rozpoznać, kto będzie z transportu zbiorowego korzystać, a więc osoby w wieku szkolnym, produkcyjnym, czy poza produkcyjnym, posiadany transport własny, miejsca i czas pracy tych mieszkańców. Jest to bardzo istotne dla nas, skoro to my mamy być odpowiedzialni za zbiorowy transport pasażerski. Sam dowóz dzieci i młodzieży do szkół podstawowych i gimnazjalnych kosztuje nas rocznie 750 tysięcy złotych.

 Podziękowania

W punkcie „45 minut dla samorządu” za pomoc udzieloną przez gminę na rzecz rodziny  Markiewiczów z Wojczyc podziękował burmistrzowi, radnym i wszystkim osobom oraz instytucją sołtys tej miejscowości, Zbigniew Kuriata, który aktywnie włączył się w akcję. Zaznaczył przy tym, że nie znaczy to, iż pomocy ta rodzina już nie potrzebuje.

Nie każde pismo, to skarga

Podczas sesji radni mieli rozpatrzyć skargę na działalność burmistrza mieszkanki Środa Śl., pani Anny Zbroińskiej, która wycofała się z podniesionych wcześniej zarzutów.

- Chciałabym pana przeprosić wszem i wobec i tu obecnych za skierowaną petycję do wojewody. 12 marca br. zostałam poinformowana, że jestem winna gminie 5.448 złotych. Wystąpiłam w sprawie wymiany okien, ale pan burmistrz powiedział mi, że dopóki nie uiszczę tej opłaty, to nie wyrazi zgody. W mieszkaniu zalewa mi ściany i sufit.

- Ja myślę, że rada zbyt pochopnie podejmuje decyzje i uważa, że każde pismo mieszkańca jest skargą na burmistrza - odniósł się do wypowiedzi mieszkanki B. Krasucki. - Jeśli tak będzie, to wszelkie decyzje urzędu, które spotkają się z niezrozumieniem mieszkańców będą przybierać formę skargi, dlatego, że cena wody idzie do góry, opłaty czynszu, itp. To tak, jakby każdy z państwa złożył skargę, że rośnie cena paliwa. Widzę, że niektórzy członkowie rady zaczynają się specjalizować w ilości i definicji tych skarg. Skarga może być zasadna, kiedy rzeczywiście burmistrz narusza prawo, ale nie wówczas, kiedy tylko wykonuje swoje obowiązki. Natomiast inną jest rzeczą, że żyjemy w państwie prawa, w którym obowiązują pewne standardy. Osoby w potrzebie mogą zawsze ułożyć się z wierzycielem, jeśli chodzi o zobowiązania z tytułu zaległości. Wysokość czynszu nie odzwierciedla utrzymania budynku w należytym stanie technicznym. Jeszcze nie zdarzyło się, abyśmy odmówili komuś zgody na rozłożenie zaległości na raty.

Internet dla niepełnosprawnych

- Projekt ten realizowany jest wspólnie przez wydział promocji UM. Po dokonanej analizie, kto może być beneficjentem projektu, zaproponowaliśmy, aby były to osoby niepełnosprawne - wyjaśniła radnym Jolanta Klimkiewicz, dyrektor Domu Kultury w Środzie Śl. - Na terenie naszej gminy żyje około 400 osób niepełnosprawnych z orzeczonymi grupami przez ZUS. Stwierdziliśmy, że jest to grupa najbardziej zagrożona wykluczeniem dostępności do mediów elektronicznych. Ważne jest to, że osoby te, nie mając dostępu do Internetu, wyłączone są z życia publicznego i pozbawione kontaktów za pośrednictwem Internetu z innymi osobami. Nadto nie mogą korzystać z wielu ofert, z usług np. banków. Cały projekt opiewa na kwotę 431 tys. zł. Prosimy, aby uchwała dotycząca udziały własnego przedsięwzięcia opiewała na kwotę 65 tys. zł. Kontaktowaliśmy się z firmami, które realizują takie projekty i dowiedzieliśmy się o wszelkich problemach czy zagrożeniach, które mogą się pojawić przy realizacji zadania. Analizę finansową przygotowuje dla nas fundacja z Krakowa.

- Przeprowadziliśmy sondaż, aby odpowiedzieć sobie na pytanie, jaka jest dostępność do Internetu dzieci i młodzieży w naszych szkołach - dodał burmistrz. - Okazuje się, że w wysokości 55 %. Uważam, że gmina w wiodący sposób powinna wspomagać dostęp do Internetu oraz przyczyniać się do komputeryzacji. Jednak ja odnoszę wrażenie, że niektóre programy zostały przygotowane pod określone firmy. Także to nie beneficjent zarobi na tym, ale firma realizująca projekt. Z przeznaczonych w naszym regionie na ten cel środków finansowych 50-60% jest zmarnowane. Prawdziwymi beneficjentami zostanie 5% osób kwalifikowanych.

Powiat zwleka z decyzjami

W Radzie Miejskiej zasiadają radni, którzy tworzą klub opozycyjny. Są nimi: Adam Ruciński, Jerzy Fink, Zenon Podgórki, Jerzy Kryciński i Marek Mioduszewski. Podczas sesji do radnych opozycyjnych zaapelował burmistrz.

- Mam prośbę do radnych ze Stowarzyszenia „Razem”. Ponieważ podpisujecie się pod powiatem i dążycie na rzecz poprawy życia jego mieszkańców, chciałbym zwrócić uwagę na jeden element. Prosiłbym mianowicie o zajęcie jednoznacznego stanowiska w kwestii uzgadniania z Zarządem Powiatu zajęcia pasów drogowych na budowę sieci kanalizacyjnej. Apeluję do tych radnych, bowiem Zarząd Powiatu pozbawia nas skutecznie możliwości składania wniosków o wydanie pozwoleń na budowę kanalizacji. Decyzja od kierownika wydziału przychodzi po dwóch miesiącach. Tak było w sprawie wniosku o kanalizację Święte-Przedmoście. Uważam, że jest to nadużycie ze strony powiatu w stosunku do gmin. Ja rozumiem troskę starosty powiatu i zarządu, aby odbudować jak najwięcej dróg. Ze strony zarządu spotykamy się z trudnościami w pozwoleniu na budowę własnych inwestycji, w tym m.in. wspomnianej kanalizacji Przedmoście-Święte. Jest to działanie destrukcyjne. Dlatego proszę o wsparcie naszych działań przez kolegów radnych z opozycyjnego klubu. Inwestycje przy kanalizacji służą wszystkim i my naprawdę nie robimy krzywdy powiatowi. To, że wchodzimy z budową kanalizacji w pasy drogowe, jest sprawą normalną. Przy wystąpieniu awarii, bez zgody powiatu nie mamy możliwości naprawy sieci kanalizacyjnej.

Część radnych w zarządzie powiatu była przeciw: Wojewódka, Kaczmarek, Majerowski. Takie działanie jest nie do przyjęcia. Za wydaniem decyzji byli tylko: starosta Burdzy i radny Maciejewski.

Do wypowiedzi burmistrza i do kwestii czynionych przez Zarząd Powiatu utrudnień, odniósł się radny Jerzy Fink, reprezentujący miejscowości Święte i Przedmoście.

- Postaram się pomóc w tej sprawie, o której słyszę po raz pierwszy. Powiedzieliśmy mieszkańcom, że jak nie będzie projektu, to nie będzie kanalizacji. Widać problem istnieje ze strony powiatu.

Kwestia budowy kanalizacji związana jest z uzyskaniem przez gminę warunków, po uprzednim przedstawieniu swojej decyzji lokalizacyjnej. Jednym słowem, Zarząd Powiatu miał za zadanie określić warunki, na podstawce których inwestor wykona kanalizację przy zajęciu drogi powiatowej. Tymczasem ustalone przez Zarząd warunki okazały się dla gminy nie do przyjęcia. Zawarte w decyzji nieścisłości i nie doprecyzowane określenia dotyczące regulacji krawężników na całej długości inwestycji (przy zajęciu tylko jednego pasa jezdni), czy sprawa dotycząca remontu obu pasów (w tym niezajętego), kiedy zajęty pas będzie mieć na to wpływ, i tym podobne wymysły stawiają inwestora w bardzo trudnej sytuacji, co związane jest z późniejszym sprecyzowaniem zakresu robót w ogłoszonym przetargu.

Gmina Środa Śląska od wydanej decyzji odwołała się do samorządowego Kolegium Odwoławczego we Wrocławiu, przyjmując za podstawę odwołania nieprecyzyjność zawartych w niej sformułowań.

(WK, PM)
fot. Wiktor Kalita