„Dobra rada dla tych, którzy się starzeją: Niech zacisną zęby i z życia się śmieją!”
Toteż albo tylko w ZUS-ie albo i troszeczkę w OFE. Przed taką to alternatywą, czyli propozycją nie do odrzucenia postawił nas od 1 kwietnia rząd. Nie wnikając w zagadnienia ekonomiczne, czy zgodzimy się skorzystać z przekazywania części składki na ubezpieczenie emerytalne do otwartych funduszy emerytalnych, czy też całość pozostawimy dla Zakładu Ubezpieczeń Społecznych, można śmiało napisać, że w ten sposób wypracowana emerytura i tak większości z nas nie zadowoli.
Nie zadowoli ona bowiem w formie pieniężnej wielu emerytów i rencistów, którzy wiążą - jak to się mówi - koniec z końcem, upatrując początku wiekuistego. Skromną emeryturę rekompensują sobie żartem, czasem niewybrednym, acz skromnym.
Oto próba, która dotarła do naszej redakcji na pociechę i chwałę wytrwałych klientów ZUS-u.
Wiersz „Jak ja się czuję?”:
Kiedy ktoś zapyta, jak ja się czuję?
Grzecznie mu odpowiem, że: „dobrze, dziękuję”.
To, że mam artretyzm, to jeszcze nie wszystko.
Astma, serce mi dokucza i mówię z zadyszką.
Puls słaby, krew moja w cholesterol bogata...
Lecz dobrze się czuję, jak na swoje lata!!!
Bez laseczki chodzić już nie mogę,
Choć zawsze wybieram najłatwiejszą drogę...
W nocy przez bezsenność bardzo się morduję,
Ale przyjdzie ranek..., znów dobrze się czuję!
Mam zawroty głowy, pamięć figle płata,
Lecz dobrze się czuję jak na swoje lata.
Z wierszyka mojego ten sens się wywodzi,
Że kiedy starość i niemoc przychodzi,
To lepiej się zgodzić ze strzykaniem kości
I nie opowiadać o swojej słabości.
Zaciskając zęby z tym losem się pogódź,
I wszystkich w około chorobami nie nudź!
Powiadają: „starość okresem jest złotym”,
Kiedy spać się kładę zawsze myślę o tym...
Uszy mam w pudełku, zęby w wodzie studzę,
Oczy na stoliku, zanim się obudzę...
Jeszcze przed zaśnięciem ta myśl mnie nurtuje:
Czy to wszystkie części, które się wyjmuje??
Za czasów młodości – mówię bez przesady,
Łatwe były biegi, skłony i przysiady.
W średnim wieku jeszcze sił ostało,
Żeby bez zmęczenia przetańczyć noc całą.
A teraz... na starość czasy się zmieniły,
Spacerkiem do sklepu, z powrotem... bez siły.
Dobra rada dla tych, którzy się starzeją:
Niech zacisną zęby i z życia się śmieją!
Kiedy wstaną rano, „części” pozbierają,
Niech rubrykę zgonów w prasie przeczytają.
Jeśli ich nazwiska tam nie figurują,
To znaczy że ZDROWI I DOBRZE SIĘ CZUJĄ!
Od Redaktora, co autor rymowanki miał na myśli: Po pierwsze, podmiot liryczny ma się dobrze, oczekując na kolejną nienadchodzącą rewaloryzację emerytury, czyli o kolejne 10 złotych, co i tak nie pozwoli mu na wykupienie leków. Po drugie: podniósł subiektywną rzeczywistość zastaną w okół siebie do rangi realiów panujących w środowisku ludzi starszych i schorowanych, którym Państwo winne jest nie tylko godne życie, ale i zapewnienie godnych warunków egzystencji za lata przepracowane dla dobra nas wszystkich.
Patryk Medyński