Nowy Rok 2013, przypadający w Dionizje wiejskie, jako że powiat średzki wioskami stoi, przyniósł wiele wydarzeń wartych odnotowania i wzmianki, choćby tylko z myślą o potomnych, których odział położniczy wypatruje.
I choć roku 2012 w czambuł potępiać nie należy, trudno też przejść do mowy obrończej minionego czasu. Obroniły się skutecznie władze powiatu średzkiego i średzkiej gminy przed niechlubnym przykładem wszechobecnych pyskówek, pomówień, słów składających się na mowę nienawiści, którą prezentowali tak zwani politycy z aparatów partyjnych i obozów.
Nie stała się Ziemia Średzka drugim Monachium, czy Sankt Petersburgiem. Nie było marszów i przemarszów homofobów i homofilów, pisowców i peowców, spiskowców i traktorzystów. Było rzeczowo, uroczyście i po gospodarsku. Wiele dobrego się stało, dając początek lepszemu. Jak mawiał Charles De Gaulle: „Dziesięcioro przykazań jest tylko dlatego tak zwięzłe, jasne i zrozumiałe, że powstało bez pomocy ekspertów i doradców”, o czym ci na górze zupełnie zapomnieli. Im "blok na pokutu" sama historia wypisze.
Był rok 2012 okresem ważnym i dla naszej pracy. W lutym otrzymaliśmy od Zarządu Głównego Związku Sybiraków „Odznakę honorową” za promocję tej zacnej organizacji na naszych łamach. W czerwcu Gazeta ROLAND otrzymała nominację w kategorii „Najlepsza gazeta lokalna i portal internetowy” jako pierwsza i jedyna w powiecie średzkim do corocznie przyznawanego Dolnośląskiego Klucza Sukcesu. Obchodziliśmy też jubileusz 20-lecia istnienia, co doceniły władze miasta i powiatu. Swój jubileusz w mijającym roku obchodziła też radiowa „Trójka”, której stuknęło 50 lat oraz o dziesięć lat starsza TVP.
Redakcja nasza była pomysłodawcą dwóch dużych wystaw poświęconych historii najnowszej. W lutym zorganizowaliśmy wspólnie z władzami powiatu wystawę „Twarze średzkiej bezpieki”, a w grudniu wraz z NSZZ „Solidarność”, Powiatem Średzkim i Gminą Środa Śląska wystawę poświęconą 31. rocznicy ogłoszenia stanu wojennego w Polsce. Obie znalazły uznanie społeczne i stały się doskonałym materiałem dydaktycznym dla uczącej się młodzieży. Tym bardziej, że oprawę naukową zapewnili specjaliści z najwyższej półki - Instytutu Pamięci Narodowej.
Zredagowaliśmy także wspomnienia śp. Władysława Kopacza, które ukazały się w nakładzie książkowym. Wydawcą wspomnień „Terra Incognita 1945 – wspomnienia pioniera” był Urząd Miejski w Środzie Śl. przy wsparciu NSZZ „Solidarność”, zakładów Röben i Vibracoustic oraz Starostwa Powiatowego.
W zwyczajnej pracy staraliśmy się przekazywać istotne dla lokalnego społeczeństwa informacje nie tylko dobre, ale i złe. Te drugie najczęściej w kronice kryminalnej.
Nie krytykowaliśmy mocno samorządów gminnych i powiatowego, bo praktycznie nie było za co. Wygłupy niektórych radnych tak gminnych jak i powiatowych też nie zasługiwały na jakąkolwiek wzmiankę.
Sprawy dla Czytelników ważne zostały odnotowane. Jednak o wielu z nich nie było sensu pisać, gdyż wystarczył nieraz telefon, bądź dobra rada i jeszcze przed opuszczeniem redakcji przez czytelnika, sprawa była załatwiana na cito, czyli bez rozgłosu. Jak mówił o swojej Firmie Portretowej Witkacy: „Klient musi być zadowolony!”, a w regulaminie napisał: „Regulamin wydrukowany jest w tym celu, aby oszczędzić firmie mówienia po wiele razy tych samych rzeczy”. Tak też było z problemami naszych Czytelników (nie z Czytelnikami!), które częstokroć były rodzajowo podobne.
Jaki będzie rok 2013 wróżyć nam nie wypada, gdyż nie mamy uprawnień. Trzymamy się faktów, które dzień za dniem przynosi nam przyszłość. Ta zaś jakościowo zależy wyłącznie od nas samych.
Ostańcie zatem w pokoju i radości ducha…
Patryk Medyński