(FELIETON) - W jednym ze średzkich sklepów znalazłem na ladzie kilka egzemplarzy biuletynu „Forum Ziemi Średzkiej”, kolportowanego przez stowarzyszenie o takiej samej nazwie. Stowarzyszenie to skupia grupę samorządowców z powiatu i gmin.
M.in. w Radzie Miejskiej reprezentują ją: Adam Ruciński, Jerzy Kryciński, Zenon Podgórski, Jerzy Fink i Marek Mioduszewski. Są to radni pozornie opozycyjni w stosunku do większości popierającej burmistrza Krasuckiego. Pozornie, o czym za moment. Prezesem i twórcą stowarzyszenia jest obecny wójt gminy Kostomłoty, Wacław Jaskuła, działacz samorządowy i innowator, gdyż takim się prezentuje, pisząc o sobie samym artykuł pt.: „Refleksja po 10 latach”.
Ów Jaskuła, będąc pierwszym przewodniczącym Rady Powiatu, tuż po wdrożeniu reformy administracyjnej, wespół z ówczesnym starostą Ferdynandem Grabowieckim tworzyli tandem. Do tandemu przyczepieni byli radni podnoszący ręce za ich przyzwoleniem. Jak na pilnych adeptów awuesowskiej idei, sami wzięli się za reformowanie, zaczynając od średzkiego szpitala.
Prezes Jaskuła na łamach swojego biuletynu chwali w tym temacie siebie w następujących słowach: „To, że byliśmy gotowi dokonać restrukturyzacji szpitala w roku 2000 to niewątpliwie duża dalekowzroczność i umiejętność odnalezienia się w nowej rzeczywistości (...). Warto pamiętać, że tylko innowacyjność i przedsiębiorczość dają szanse na wprowadzenie zmian z zewnętrznym wsparciem finansowym”.
Gotowość obu panów polegała na zatrudnieniu niejakiej Violetty Plebanek-Sitko wraz z dobrodziejstwem jej inwentarza, czyli zastępcą w osobie Mariana Stępniaka. Para ta stanowiła doskonały zespół reformatorów, którzy poreformowali średzką placówkę zdrowia w sposób odbiegający od zdrowego rozsądku. Dodać, że specjalnością w zarządzaniu tej parki był zamordyzm, podobny do obecnie panującego. Toteż zdanie Jaskuły, usunięte z kontekstu jego wypowiedzi powyżej: „Nie wiem, czy potrafię się cieszyć, że gotowe projekty odkurzono i wdrożono po 5 latach”, uzasadnione - wg autora - późniejszą koniecznością restrukturyzacji, co zdezaktualizowało ową innowacyjność w reformowaniu szpitala, jest jak najbardziej prawdziwe.
Wyłazi tu cały cynizm, który zasadza się na patencie do reformowania szpitala przez tak zacnych i wielkich reformatorów jak Jaskuła i Grabowiecki, którym złe komuchy nie dały dokończyć dzieła, w dodatku kradnąc pomysł i reformując szpital na swoją modłę. A to, jak wywodzi autor refleksji, zniweczyło „szanse na wprowadzenie zmian z zewnętrznym wsparciem finansowym”. O jakim wsparciu mowa, mowy już w tekście Jaskuły nie ma. Rzeczywistość zaś podpowiada, że największe „zewnętrzne wsparcie finansowe” popłynęło ze strony średzkiej gminy, czego jednak szanowny pan prezes-wójt zauważyć ani podliczyć nie chce. Jak i w jaki sposób wsparł on średzki szpital jako wójt gminy Kostomłoty, skromnie pomija milczeniem.
Choć rzeczona rzeczywistość podpowiada, że z kostomłockiej gminy na stołku prezesa Średzkiego Centrum Medycznego, zreformowanego przez komuchów, „usadowiony” został kolega prezesa Jaskuły, a jakże, i też prezes - Andrzej Oćwieja. Stowarzyszeni radni miejscy na temat wsparcia burmistrzowego, zgodnie z ideą „Razem”, niestety, milczą. I to nie tylko razem, bo i każdy z osobna. Taka z nich bowiem pragmatyczna opozycja.
Z dalszej lektury tekstu można się dowiedzieć, że za czasów panowania pana przewodniczącego-prezesa-wójta Jaskuły odbywały się comiesięczne spotkania przewodniczących rad gmin z przewodniczącym Jaskułą. A pisze o nich tak: „były krokiem w kierunku poczucia wspólnoty powiatowej, dzielenia się doświadczeniem, problemami i dobrym miejscem do nakreślenia wspólnych planów”. Dlaczego szanowny prezes nie zapyta więc stowarzyszonych z nim powiatowych zarządców, gdzie te spotkania z dawnych lat?
Konsekwentnie czytamy prezesową refleksję do końca. Przy końcu zaś znajdujemy zdanie mądre, filozoficzne wręcz i ujmujące uczciwością autora: „Przecież powiat w strukturach samorządowych posadowiony jest jako uzupełniający do gmin a nie nadrzędny”. Zaprawdę szczere to wyznanie z pewnością stanie się mądrością dla miłościwie zarządzających dziś powiatem starostów i członków zarządu, którzy wprowadzą je natychmiast w czyn. Wszak wiele decyzji, dotyczących działalności gmin, podejmują na co dzień.
Patryk Medyński