Wicestarosta średzki, a zarazem pełnomocnik powiatowy partii Prawo i Sprawiedliwość, Mariusz Wojewódka, złamał prawo.
Ustawiając reklamę wyborczą swojej partyjnej koleżanki, posłanki Natalli - Świat na chodniku przed średzkim ratuszem w dniu wyborów 21 października ub.r., naruszył przepisy ordynacji wyborczej.
Średzka policja pomimo telefonicznego przyjęcia zgłoszenia o tym fakcie, do dziś nie wszczęła postępowania w tej sprawie. Prowadziła za to takowe w przedmiocie usunięcia reklamy wyborczej, o czym policję powiadomił... pełnomocnik powiatowy PiS, Mariusz Wojewódka.
Zaniepokojeni tą sytuacją zapytaliśmy naczelnika wydziału prewencji Komendy Powiatowej Policji w Środzie Śl., podinspektora Piotra Moczkodana, dlaczego Mariusz Wojewódka w niedzielę wyborczą, w centrum miasta, przed ratuszem miejskim wyjął zza pojemnika PCK na używane ubrania, schowany uprzednio stojak i w asyście policji ustawił go kilkanaście metrów przed lokalem wyborczym, który mieścił się w siedzibie Urzędu Stanu Cywilnego. Podinspektor Moczkodan odpowiedział nam, że prowadzone jest postępowanie wyjaśniające w sprawie usunięcia reklamy wyborczej. Natomiast o zakłócaniu ciszy wyborczej, polegającej na ustawianiu reklamy posłance Natalli-Świat przez wicestarostę powiatu średzkiego nie wspomniał w swoim piśmie ani słowa. Również rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji, nadkomisarz Artur Staniszewski odpisał nam, że średzcy policjanci umorzyli postępowanie w sprawie usunięcia reklamy wyborczej (a nie jej ponownego ustawienia), ze względu na nie wykrycie sprawcy. O łamaniu ciszy wyborczej w piśmie nie ma ani słowa.
Jest za to mowa o rzekomej opinii Okręgowej Komisji Wyborczej, na podstawie której policja umorzyła postępowanie w sprawie usunięcia reklamy wyborczej. Także o rzekomej zgodzie zarządcy dróg i chodników, który wydać miał zezwolenie na zajęcie pasa ruchu drogowego. Choć zarządca – Urząd Miejski w Środzie Śląskiej, ani M. Wojewódce, ani jego partii nigdy żadnego zezwolenia nie wydał. Nie wiem, czy w Komendzie Powiatowej Policji w Środzie Śląskiej zależy komuś na takiej, a nie innej interpretacji obowiązujących nas wszystkich przepisów prawa. Ale i komenda jest powiatowa i wicestarosta też.
Ten ostatni prawo złamał, o czym świadczy pismo od Przewodniczącego Państwowej Komisji Wyborczej, byłego sędziego Trybunału Konstytucyjnego, Ferdynanda Rymarza.
Oto jego treść, którą przytaczamy w całości:
Pan
Patrycjusz Paweł Medyński
Redaktor naczelny
Miesięcznika „Roland”
Państwowa Komisja Wyborcza odpowiadając na pismo z dnia 22 lutego 2008 r. (znak 3/RN/01/2008), wyjaśnia, że zgodnie z art. 87 ust. 1 ustawy z dnia 12 kwietnia 2001 roku – Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej(Dz. U. z 2007 r. Nr 190, poz. 1360, od zakończenia kampanii wyborczej aż do zakończenia głosowania zabronione jest zwoływanie zgromadzeń, organizowanie pochodów i manifestacji, wygłaszanie przemówień, rozdawanie ulotek, jak też prowadzenie w inny sposób agitacji na rzecz kandydatów i list kandydatów.
Państwowa Komisja Wyborcza wielokrotnie zajmowała stanowisko, że materiały wyborcze rozpowszechniane przed zakończeniem kapani wyborczej, tj. do godziny 24.00 w piątek przed niedzielą wyborczą nie muszą być usuwane w okresie tzw. ciszy wyborczej. Natomiast rozmieszczenie w okresie ciszy wyborczej nowych materiałów agitacyjnych stanowi naruszenie powołanego zakazu. Dotyczy to również nawet czasowego usunięcia, a następnie ponownego umieszczenia materiałów agitacyjnych w okresie ciszy wyborczej. Przepisy Ordynacji Wyborczej nie przewidują także możliwości „wydania zgody” na umieszczanie, w okresie ciszy wyborczej materiałów agitacyjnych w miejsce materiałów usuniętych wbrew woli i poza wiedzą danego komitetu wyborczego.
W związku z powyższym w ocenie Państwowej Komisji Wyborczej sytuacja opisana w załączonych materiałach prasowych może zostać uznana za naruszenie ciszy wyborczej. Stanowisko Okręgowej Komisji Wyborczej we Wrocławiu zajęte w sprawie było zatem prawidłowe.
Jednakże ostateczną decyzję w sprawie stwierdzenia czy w omawianej sprawie doszło do naruszenia przepisów prawa mogą podjąć wyłącznie organy ścigania oraz sąd.
Ferdynand Rymarz
Policja średzka w ogóle nie zajęła się sprawą naruszenia ciszy wyborczej, a jedynie zawiadomieniem, zgłoszonym przez Wojewódkę, a dotyczącym usunięcia reklamy wyborczej posłanki Natalli-Świat. Szkoda, bowiem takie zawiadomienie było, a przyjął je oficjalnie dyżurujący w niedzielę wyborczą, sierżant Leszek Sierpiński.
Szkoda również, że po przedstawieniu sprawy przez piszącego te słowa, zastępca komendanta powiatowego policji, młodszy inspektor Stanisław Zimoch na zadane mu przez telefon w tej sprawie pytanie, odpowiedział, że nie będzie ze mną rozmawiać, bowiem mnie nie zna.
Wiem, że zainteresowanym w sprawie ścigania w tej sprawie powiatowego pełnomocnika PiS będzie jedno z politycznych ugrupowań. Można rozważyć też możliwość, aby powiadomić Biuro Kontroli Komendy Głównej Policji, które uczulone jest na diagnozowanie przyczyn nieprawidłowości w funkcjonowaniu policji z wykorzystaniem metod audytu oraz analiz. A taka analiza byłaby wskazana.
Patryk Medyński, fot. Wiktor Kalita