Błysk Kuźniczysko przyjechał wczoraj do naszego miasta z nadzieją, że wywiezie stąd chociaż jeden punkcik, jakże potrzebny mu w utrzymaniu się w piłkarskiej lidze okręgowej. Swoich chłopaków przyjechała zagrzewać do walki pani prezes Jadwiga Drobik, jednak i to nie pomogło.
W pierwszej połowie zrealizowały się marzenia naszych przeciwników, po fatalnym błędzie naszej obrony i bramkarza Piotra Sójki w 24 minucie. Po strzale napastnika Pawła Dalacha, Błysk obejmuje sensacyjne prowadzenie 1:0. W zespole ożywają nadzieje, że liga okręgowa zostanie w Kuźniczysku tym bardziej, że tamtejsi zawodnicy mają jeszcze jedną okazję do zdobycia upragnionej drugiej bramki, kiedy wybita piłka głową na polu bramkowym przez naszego środkowego obrońcę - Oskara Młyńskiego, trafia w poprzeczkę i wychodzi na rzut rożny.
Nasz zespół zagrał słabo w I połowie spotkania. Trener, Dariusz Michaliszyn, wprowadził do gry zawodników, którzy na co dzień nie wychodzą w skład pierwszego zespołu. Dał odpocząć podstawowym zawodnikom z pierwszej drużyny, a jednocześnie chciał sprawdzić przydatność zawodników, którzy nie mają możliwości występować w pierwszym składzie.
Gra naszej drużyny, w pierwszych 45 minutach się nie kleiła, więcej z niej mieli goście, którzy groźnie atakowali.
W drugich 45 minutach meczu trener wprowadza do gry: Mateusza Świdra, Daniela Liberka, Łukasza Dziągwę, Macieja Krytysia i jakość gry naszego zespołu ulega radykalnej poprawie.W 59 minucie, po błędzie obrony gości, Paweł Strożek, strzałem pod poprzeczkę zdobywa wyrównująca bramkę na 1:1 dla naszej drużyny. Bramkarz gości, Piotr Balaga, nie mógł za wiele zrobić, był to silny strzał oddany był z bliskiej odległości.
Widać było, że nasi zawodnicy tego meczu „nie odpuszczą” i zagrają jak najlepiej dla swoich wiernych kibiców. Z kolei w 72 minucie spotkania, po podaniu piłki przez Artura Kargola w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem gości, znalazł się napastnik Polonii Paweł Stróżek. Zawodnik ten ponownie wpisuje się na listę strzelców i Polonia obejmuje prowadzenie 2:1.
Gra naszego zespołu zaczyna się podobać kibicom.Goście sporadycznie kontratakują i wreszcie nadchodzi 82 minuta meczu... Po podaniu piłki przez Piotra Sójkę, Paweł Stróżek znalazł się w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem przeciwników i po raz trzeci wyciągano piłkę z siatki, ustalając wynik spotkania na 3:1.
W 94 minucie, z opuszczonymi głowami opuszczali nasz stadion zawodnicy Błysku Kuźniczysko. Liczyli co najmniej na remis.
Mecz naszego lidera z drużyną broniącą się przed spadkiem, mógł się podobać w drugiej połowie. Był szybki a i sytuacji bramkowych nie brakowało. Zniknęło zdenerwowanie naszego zespołu, a gra była taka, jakiej od naszych zawodników oczekujemy.
Polonia pewnie ograła spadkowicza wrocławskiej ligi okręgowej i przewodzi w niej z przewagą 10 pkt. nad drugim zespołem KP Brzeg Dolny, który jako wicelider, w meczach 29 kolejki, zremisował u siebie 1:1 z WKP Odra Wrocław.
Oklaskami nasz zespól pożegnała około 300-osobowa grupa kibiców oglądających mecz na trybunach średzkiego stadionu, a z którą już w sierpniu, zapewne w bardziej licznym gronie się tu spotkamy, w pierwszym inauguracyjnym meczu IV ligi dolnośląskiej.
Po meczu powiedzieli:
Aleksander Bohonos – Dobrze, że Polonia nie odpuściła, chociaż słaba była pierwsza połowa meczu, ale trener musiał eksperymentować, sprawdzać wszystkich zawodników i ustawienie gry.
Jerzy Mikuła (były trener Polonii ) – Druga połowa tego spotkania mogła się podobać, jednak potrzeba 6 zawodników na IV ligę, bo obecny skład może jedynie walczyć o utrzymanie się.
Bożena Drobik (siostra pani prezes - wierny kibic Kuźniczyska) - Żal tego chociaż jednego punktu. Liczyłam, że nam odpuścicie, w końcu macie już awans zapewniony. Szkoda, bo chyba nic już nas nie uchroni przed spadkiem. Zorganizowaliśmy naszym chłopakom 10-dniowy obóz kondycyjny w zimie w Czechach, bo sądziliśmy, że wtedy ich forma będzie jeszcze lepsza, niż w jesieni. Grają ambitnie, ale to za mało. Szkoda, bo zmniejszą nam dotacje na działalność klubu (dwie sekcje) dotychczas dostawiliśmy nie mało bo 60 tyś. zł. z Urzędu Miejskiego w Trzebnicy. No cóż, mimo wszytko gratuluję wam awansu do IV ligi.
Już w niedzielę, 14 czerwca o godzinie 11.00, zespół Polonii zmierzy się w 30. ostatniej kolejce ligi okręgowej na wyjeździe z drużyną Baryczy Milicz, z którą zremisował w jesieni 1:1., wiec liczymy na kolejny udany występ naszej drużyny.
Na zakończenie wspomnę, że Odra Malczyce definitywnie zdobyła 7 czerwca upragniony awans do „A klasy” zajmując pierwsze miejsce w swojej grupie III B klasy z dorobkiem 59 pkt., remisując na wyjeździe z wiceliderem Pogonią Miękinia 2:2. Euforia była na średzkim rynku, kibice Odry pokazali, jak można kulturalnie cieszyć się ze zwycięstwa. Były okrzyki: „dziękujemy” i wielka radość, a wszystko w sportowej atmosferze. Gratuluję zawodnikom Odry awansu i zazdroszczę wspaniałych kibiców.
Trzymać będę kciuki w niedzielę 14 czerwca za Porcelanę Ciechów, aby wygrała swój ostatni mecz na wyjeździe z Falko Rzepinem, a Piast Żerniki przegrał z Iskrą Pasikurowice, bo tylko taki układ gwarantuje Porcelanie pozostanie w szeregach A klasy.
Kibic
fot. Kibic i Wiktor Kalita