Remis 2:2 z drużyną BKS Bolesławiec osiągnęła średzka drużyna „Polonii” w swoim pierwszym meczu kolejki wiosennej dolnośląskiej 4 ligi. Należy zaznaczyć, że nasz zespół nie był faworytem tego spotkania, w końcu zespół BKS-u w rundzie jesiennej ograł nas 1:0.
W 15 minucie spotkania faulowany na naszym polu karnym jest Serkiem, sędzia bez namysłu pokazuje na wapno, a pewnym egzekutorem jedenastki był Mateusz Mucha. Drużyna gospodarzy objęła prowadzenie 1:0. Już w 20 minucie spotkania Serkies staje przed okazją na zdobycie kolejnej bramki, jednak nasz bramkarz Paweł Jędrysiak, pewną interwencją broni nas przed utratą drugiego gola.
W 25 minucie spotkania, po składnej akcji naszego zespołu, strzał Świerca broni bramkarz gości, wybijając niefortunnie futbolówkę wprost pod nogi Daniela Liberka. Ten nie namyślając się, silnym strzałem z 11 metrów w prawy górny róg bramki, zdobywa pierwszego gola w tym sezonie dla naszego zespołu.
Po zdobyciu przez nasz zespół gola, drużyna gospodarzy za wszelką cenę dążyła do objęcia prowadzenia w tym meczu, jednakże huraganowe ataki na naszą bramkę nie przynoszą upragnionej bramki dla gospodarzy. 100-procentowe okazje na zwycięstwo BKS marnuje Serkies.
W 39 minucie spotkania szczęście uśmiechnęło się do Polonii. Po akcji prawą stroną boiska i strzale naszego zawodnika, piłka ociera się o rękę Klimasa i sędzia wskazuje na rzut karny dla naszego zespołu. Pewnie wykonuje go Patryk Mirkowski, strzelając w środek bramki i nasz zespół obejmuje prowadzenie w tym spotkaniu 2:1. W tym momencie „zapachniało” sensacją w Bolesławcu.
Do końca pierwszej połowy wynik spotkania nie uległ zmianie.
Garstka średzkich Kibiców przybyłych na mecz do Bolesławca miała powody do zadowolenia - po pierwszej połowie spotkania nasza drużyna prowadziła 2:1, a i akcje w wykonaniu naszych chłopaków mogły się podobać.
Pechowo zaczęła się dla nas druga połowa spotkania. Już na jej początku, w 46 minucie meczu, po "ręce” Wróbla w polu karnym sędzia uszczęśliwia gospodarzy i pokazuje na jedenastkę.
Po strzale z 11 m oddanym przez Serkiesa, gospodarze doprowadzają do remisu 2:2.
Od tego momentu gra się wyrównała, zarówno gospodarze, jak też nasz zespół, pragnęli zainkasować całą pulę, czyli 3 punkty. Gra stała się szybka, akcje przenoszone były z jednej strony boiska na drugą, nie brakowało okazji na zdobycie bramek, zarówno dla Polonii, jak też BKS-u. Mecz nabrał „rumieńców”, mógł się podobać, co chwilę zawodnicy jednej i drugiej drużyny użalali się na skurcze w nogach, a to dowód, że dawali z siebie wszystko i chcieli szalę zwycięstwa przechylić na swoja stronę.
Wyśmienitej okazji na zdobycie bramki dla naszego zespołu w 57 minucie nie wykorzystał Daniel Liberek, który ze środka boiska podryblował na środek pola karnego drużyny gospodarzy, a ci z kolei pogubili się w pilnowaniu naszych zawodników przebywających w polu karnym, co pozwoliło Liberkowi wyjść na czystą pozycję. Oddał strzał, jednakże bramkarz gospodarzy, po znakomitej interwencji go obronił. Szkoda, bo z tą piłką można było „wejść” do bramki gospodarzy.
„Lepiej zapalić jedną świecę, niż przeklinać ciemności” - wedle tego porzekadła trener Michaliszyn uznał, że mecz z Bolesławcem można wygrać oraz zgarnąć całą pulę czyli 3 pkt. i wprowadza w drugiej połowie „świeżych” zawodników: Skórę, Szmajdę, Fudali oraz Chmielowca. Jednakże wynik nie uległ zmianie i po punkcie zyskały zespoły po tym meczu w ligowej tabeli.
Szkoda, bo w 89 minucie, po główce Pawła Strożka piłka minimalnie otarła się o zewnętrzną część lewego słupka bramki Łokaja.
Dodam, że żółtymi kartkami w tym spotkaniu ukarano Świerca, a w drużynie gospodarzy - Popeckiego.
Zadowoleni wracali kibice naszej drużyny, bo zobaczyli zespół, który strzelił dwie bramki swojemu przeciwnikowi na inaugurację rozgrywek. Zespół, który grał do końca, motorycznie był dobrze przygotowany, w niektórym elementach gry nawet przewyższał swojego rywala.
Taką drużynę chcemy oglądać w każdym spotkaniu, takie były życzenia kibiców po tym meczu.
Zaznaczyć należy, że w naszej drużynie za żółte kartki nie wystąpiło dwóch zawodników z pierwszego składu: Wojtek Wawryk i Artur Kargol.
Kibic
Po meczu powiedzieli:
Jerzy Romanowski – kibic BKS-u: – Wynik nie krzywdzi żadnego zespołu, jednak szkoda, że Serkies i Graczyk zmarnowali 100-procentowe okazje do zdobycia goli.
Rafał Faryna – kibic Polonii: - Nasz zespół zagrał dobre spotkanie i szkoda, że nie wygrał. Ale z tego remisu trzeba się cieszyć, bo na koniec rozgrywek każdy punkt się będzie liczył. Obstawiałem remis i tak się stało. Najlepsi w tym spotkaniu to strzelcy bramek: Liberek i Mirkowski oraz Dudziak, Małecki, Krytyś, Świerc, Kosakowski i Łokaj. Niepewna w tym spotkaniu była gra bocznych obrońców.
Wyniki 15 kolejki rozgrywek klasy A:
Ślęza Sobótka – Autopol Ciechów 2:0 (1:0)
Odra Malczyce - Piast Żerniki 2:1 (2:1) bramki dla Odry strzelił Zieliński i Naskręt
Polonia Wrocław-Czarni Kulin 2:1(1:0) bramkę dla Kulina strzelił Zatoński
Wyniki 14 kolejki rozgrywek klasy B:
Burza Wilczków- Zachód Środa Śląska 4:1(2:0) 2 bramki dla Zachodu strzelił Dudziński
Odra Słup-Odra Rzeczyca 6:1(2:1) bramki dla Odry Sobowiec 4,Sendyka,Kąkol
Zjednoczeni Szczepanów-Orzeł Bukówek 4:3(2:2) bramki dla Orła Cieliński 2, Włodarczyk
Odra Głoska-Iskra Proszków 0:3 (0:3).