W 29 kolejce wrocławskiej klasy okręgowej, 27 maja zespół średzkiej Polonii pokonał u siebie drużynę Polonia Wrocław 4:2 (do przerwy 3:0), więc dalej jest liderem rozgrywek.
Polonia ze Środy Śl. rozegrała dobre spotkanie, szczególnie pierwsza jego odsłona mogła się podobać licznie zgromadzonym kibicom.
Pierwszy kwadrans meczu był nerwowy, gra była "szarpana" i miała dużo niecelnych podań. Wyraźnie górowała imienniczka z Wrocławia, ale nie padła żadna bramka.
Jak mówi przysłowie: „co się odwlecze, to nie uciecze” i po ładnej akcji naszej drużyny Patryk Mirkowski strzelił pierwszego gola.
Gdy drużyna z Wrocławia nie zdążyła się jeszcze otrząsnąć po stracie gola,przepięknym strzałem z18 mw prawe okienko popisuje się Kamil Liberek i prowadzimy już 2:0.
Pod koniec pierwszej części gry, kolejnego gola dla naszej drużyny zdobywa Michał Kossakowski i prowadzimy 3:0. Takim też rezultatem kończy się pierwsza połowa spotkania.
Kibice gromkimi brawami nagradzają nasz zespół udający się do szatni.
Nikt nie spodziewał się takiego wyniku nawet zawodnicy gości. Jeden z nich pytał w szatni "jak to się mogło stać"? Drugi zaś odpowiedział że "to jeszcze nie koniec"...
Na początku drugiej połowy, za utykającego Krystiana Lamberskiego trener Mirosław Drączkowski do gry wprowadza Łukasza Grabowieckiego.
Polonia przystąpiła do drugiej części spotkania z lekko lekceważącym podejściem do przeciwnika i za to została skarcona już na początku drugiej połowy. Bramkę z główki dla zespołu zdobył Piórkowski.
Nasz zespół zaczyna grać chaotycznie, zagubił swoje największe walory z pierwszej połowy. Po ewidentnym błędzie Jakuba Dudziaka goście zdobywają gola kontaktowego po strzale Rafalskiego. I z wyniku 3:0 zrobiło się 3:2.
Rozpoczęła się gra nerwów, nie tylko na boisku, ale również na trybunach. Co niektórzy kibice zafascynowani grą naszego zespołu w pierwszej połowie, zaczęli wątpić czy "dowiezie" on 3 punkty do końca.
Ale po utracie drugiego gola drużyna ze Środy Śl. przystąpiła do zdecydowanego ataku i za wszelka cenę dążyła do zdobycia czwartej bramki. Po rzucie rożnym wykonywanym przez Daniela Liberka wprowadzonego do gry w drugiej połowie, na głowę piłkę przejmuje Jakub Dudziak, tórystrzela, jednak piłka szybuje nad poprzeczką bramki gości.
W ostatnim kwadransie spotkania Daniel Liberek wykonuje rzut rożny z prawej strony, piłkę dopada jego brat Kamil Liberek i głową pakuje ją do siatki. W efekcie nasz zespół prowadzi 4:2 i ożyły średzkie trybuny.
Trener Draczkowski dokonuje kolejnej zmiany za Wójcika do gry wprowadza Pawła Koziarskiego.
W 91 minucie spotkania, po ładnej akcji naszego zespołu, jednak chybionej, sędzia kończy mecz. Średzcy kibice oklaskami żegnają swój zespół, wychodzą zadowoleni. Do pełnego szczęścia brakowało nam tylko porażek zespołów, które podobnie jak Polonia ubiegają się o awans do wyższej klasy rozgrywek - Pogoni Oleśnica, KP Brzeg Dolny czy Odry Wrocław, które podobnie jak Polonia swoje mecze wygrali.
O awansie naszego zespołu do 4 ligi zadecyduje już w najbliższą niedzielę 3 czerwca meczz Pogonią Oleśnica. Mecze wyjazdowe są nasza domeną i niech tak się stanie również na stadionie w Oleśnicy. Nasz zespół dotychczas przegrał tylko jedno spotkanie wyjazdowe i niech tak pozostanie.
Liczymy, że wierni kibice nie zawiodą i pojawią się na trybunach stadionu w Oleśnicy. "Każde gardło będzie na wagę złota", zachęcamy do dopingu w tym najważniejszym meczu sezonu.
Wierzymy w sukces, bo na wyjeździe nasz zespół potrafi grać o czym przekonały się najlepsze zespoły uczestniczące w rozgrywkach.
Po meczu powiedzieli:
Jozef Żołnierczyk, kibic Polonii: - Wynik mógł być wyższy, mecz mógł się podobać, szczególnie bramki zdobyte przez nasz zespół, a ta którą strzelił Kamil Liberek zza linii pola karnegoto już piłkarski rarytas.
Aleksander Bohonos, kibic Polonii: - Szybki mecz, ładne bramki, niepotrzebne było to lekkie odprężenie na początku drugiej połowy, a i tak było OK. W Oleśnicy wygramy i zapewnimy sobie awans.
Mirosław Semczuk, kibic Polonii: - Początek był bardzo nerwowy, ale później to już nasza Polonia dominowała na boisku. Frajersko straciliśmy dwie bramki na początku drugiej połowy, nie możemy sobie pozwolić na to w meczu z Pogonią Oleśnica, ale wierzę, że tam nasz zespół nie przegra.
Kibic