Po wyjątkowo słabym występie, w ub. niedzielę, zespół średzkiej Polonii „popłynął” ze Strzelinianką 2:0. Nasza drużyna, jako kandydat do awansu niewiele pokazała w Strzelinie.
Trener Michaliszyn wystawił do gry drużynę, która znakomicie zagrała ze Smolcem, nie dokonując żadnych zmian w składzie.
Cóż, to co się sprawdziło ze Smolcem nie musiało sprawdzić się ze Strzelinianką, a pokazało to „boisko” Nasz zespół nie reprezentował nic z tego, co wcześniej pokazał w zwycięskim pojedynku ze Smolcem.
Jedyną okazję do strzelania bramki w pierwszej połowie miała nasza Polonia w 33 minucie. W sytuacji sam na sam z bramkarzem, nie wykorzystał napastnik średzkiego zespołu, co zemściło się w 45 minucie, gdzie po ewidentnym błędzie bramkarza „małpiego” oraz biernej grze obrońców, gola dla gospodarzy („z głowy”) zdobył Suchecki.
W efekcie, Polonia schodziła do szatni z bagażem jednej bramki.
O ile przeciętna była I połowa meczu, w wykonaniu naszego zespołu, ale pozwalająca nam jeszcze wierzyć na ostateczny sukces, to II połowa obnażyła nasze największe braki. Gra w wykonaniu naszej drużyny się „nie kleiła”.
Mnóstwo niecelnych podań, brak jakiejkolwiek koncepcji gry, zemściło się kolejnym golem uzyskanym przez gospodarzy, po składnej akcji w 72 minucie.
Bramkę dla nich strzelił Rogana, przy słabej postawie naszych obrońców. Jedyną okazje na strzelenie bramki kontaktowej dla nas w drugiej połowie miał Paweł Naskręt, po dokładnym dośrodkowaniu Daniela Liberka, wychodził na czystą pozycję, ale oddanie strzału uniemożliwili mu obrońcy Strzelinianki.
Warto nadmienić, że w II połowie za dwa „żółtka”, za ostrą grę oraz niesportowe zachowanie, płytę boiska musiało opuścić dwóch naszych zawodników: Dziągwa oraz Naskręt.
Agresywna gra Strzelinian paraliżowała nasze poczynania ofensywne. Pochwalić należy nasz zespół, iż mimo tego, że grał w 9-tkę starał się za wszelką cenę zdobyć chociaż gola kontaktowego. Jak się okazało, przy tak dobrze dysponowanej Strzeliniance, było to niemożliwe i to pod koniec meczu oni mogli zdobyć kolejne bramki.
Zespół ze Strzelina wygrał zasłużenie. Był w tym meczu lepszy. Przejawiał większą ochotę do gry i miał więcej sytuacji klarownych do strzelenia bramek.
Polonia powinna jak najszybciej wyciągnąć wnioski z tej porażki, zmobilizować się przed kolejnym spotkaniem. Wszyscy liczyliśmy na kolejne punkty - stało się inaczej, ale to jest dopiero 3 kolejka wiosennych rozgrywek i wszystko przed nami, a już w sobotę o godzinie 16.00 czeka ją kolejne wyzwanie, mecz z Foto-Higieną Gać, która wygrała z Wiązowem aż 6:2.
Wierzę, że zespół nasz rozegra kolejne ciekawe spotkanie z Foto-Higieną Gać i udowodni, że fotel lidera nam się należy, a mecz ze Strzelinianką był „małą chwileczką zapomnienia”.
Pamiętajmy, że nadal przewodzimy wrocławskiej okręgówce z dorobkiem 38 pkt. i mam nadzieję, że tak będzie do końca.
Na koniec opinie kibiców Strzelinianki.
Jan Woś: - Byliśmy lepsi chcieliśmy wygrać u siebie z liderem i tak się stało, spodziewałem się, że Polonia postawi nam trudniejsze wyzwanie.
Eugeniusz Roma: - Z Polonią nam się zawsze gra ciężko, ale teraz byliśmy lepsi, stworzyliśmy dużo sytuacji strzeleckich, a Polonia zaledwie dwie. Nic wasza drużyna nie pokazała, jak na lidera przystało.
Henryk Rogowski: - W jesieni dopisało wam szczęście, wygraliście 1:0, należał nam się co najmniej remis, ale boisko dzisiaj pokazało, kto jest lepszy. Cieszcie się, że przegraliście tylko 2:0.
fot. Kibic