W zaległej 17 kolejce wrocławskiej ligi okręgowej 6 kwietnia zespół średzkiej Polonii nie zawiódł i w ładnym stylu ograł drużynę z Wiwa Goszcz 2:0 do przerwy 0:0.
Drużyna z Goszcza przyjechała do Środy podbudowana cennym zwycięstwem na wyjeździe z drużyną MKP Wołów 2:0 walczącym o awans do IV ligi. W drużynie gości zabrakło w składzie Mizinika, Sekuły i Woźniaka.
Już pierwsze minuty spotkania pokazały, że nasz zespół jest dobrze przygotowany do tego meczu i zapowiada się on ciekawy i szybki.
Licznie zgromadzeni kibice (w sile około 300 osób) oklaskami kwitowali udane akcje naszej drużyny, które mogły się podobać.
W 23 minucie, idealnej sytuacji na zdobycie gola nie wykorzystuje Maciej Wenderski, mając tylko przed sobą bramkarza strzela ponad bramkę.
Polonia wyraźnie przeważa, kolejnej okazji na zdobycie gola nie wykorzystuje Artur Kargol, aw końcówcespotkania Kamil Liberek strzela główką, jednakże piłka szybuje nad porzeczką bramki Tomasza Kazimierczaka.
Dobra pierwsza cześć meczu kończy się wynikiem remisowym.
Druga połowa zaczęła się od huraganowych ataków naszego zespołu i jak mówi przysłowie: „co się odwlecze to nie uciecze”, nasza przewaga udokumentowana została w 49 minucie pięknym golem. Maciej Wenderski podał piłkę do Michała Kossakowskiego, a ten strzałem nie do obrony z 16m w prawe okienko bramki, zmusza do kapitulacji bramkarza gości.
W 57 minucie w sytuacji „sam na sam” z bramkarzem drużyny z Goszcza był Mateusz Wójcik, jednakże próba wymanewrowania bramkarza gości Tomasza Kazimierczaka i wrzucenie piłki do pustej bramki się nie powiodła.
Tego co się stało w 78 minucie długo nie zapomną średzcy kibice, a i przyjezdni tym bardziej, bo takiego stylu gry nie powstydziła by się Liga Mistrzów... Przepięknym strzałem zza linii środkowej boiska popisuje się Łukasz Szmajda umieszczając piłkę w lewym okienku bramki gości, a obok śledzącego lot piłki bramkarza drużyny przeciwników Tomasza Kazimierczka.
Doceniali to średzcy kibice nie szczędząc oklasków dla strzelca tego gola. Nasi zawodnicy rzadko dotychczas zdobywali bramki z dalszej odległości.
Swoją okazję na strzelenie „gola kontaktowego” mają goście. Strzał ich napastnika Nowaka w lewe okienko bramki wspaniale broni Łukasz Spring wybijając palcami piłkę na rzut różny, była to jedyna okazja na zdobycie gola dla gości.
W drugiej połowie Mirosław Drączkowski wprowadza do gry: Bartka Skórę, Patryka Mirkowskiego i Roberta Świerca.
91 minuta spotkania, to gwizdek sędziego kończącego ten mecz i burzliwe oklaski średzkich kibiców zadowolonych z ładnej gry Polonii i wyniku.
„A może by tak jeszcze raz” - w ferworze radości krzyknął jeden ze średzkich kibiców opuszczających stadion (w kontekście najbliższego meczu naszej drużyny MKP Wołów już w sobotę).
Po meczu powiedzieli:
Wiesław Figaj, kibic Polonii: - Szkoda, że nasza drużyna przespała jesień. Teraz byśmy walczyli o powrót do 4 ligi.
Władysław Matuda, kibic Polonii: – Ładny, szybki mecz. Piękne bramki. Trochę bałem się tego spotkania, przecież Wiwa to niegdyś zespól Bodzio grający w 3 lidze.
Julian Ciupryk, kibic Polonii: – Ogromna różnica pomiędzy ostatnim meczem naszej drużyny z Parasolem, gdzie szczególnie w drugiej połowie nasi zawodnicy zagrali źle. Teraz można powiedzieć, że jest to drużyna „z wyższej półki” i gra na dobrym piłkarskim poziomie! Cieszy wynik i poziom spotkania.
Ocena komentatora Wiwy tego meczu: „Grali składniej, szybciej i po prostu mieli więcej atutów w tym dniu”.
Kolejny mecz już w sobotę!
9 kwietnia 2011 r. o godzinie 16.00 na stadionie w Środzie Śląskiej odbędzie się kolejne spotkanie naszej drużyny. Ich przeciwnikiem będzie drużyna MKP Wołów zajmujący 6 miejsce w tabeli z 35 pkt. na jesieni ulegliśmy temu zespołowi 2:0.
Tekst i zdjęcia: Kibic