Skomentuj
W 19 kolejce rozgrywek wrocławskiej klasy okręgowej zespól średzkiej Polonii wygrał na wyjeździe, z broniącym się przed spadkiem zespołem Parasol Wrocław 2:1 (do przerwy 1:1).
W pierwszej połowie tego spotkania inicjatywa należała do naszego zespołu. Już w pierwszych minutach meczu Polonia mogła zdobyć co najmniej jedną bramkę, jednakże dopiero w 30 minucie meczu Polonia otworzyła wynik tego spotkania, po rzucie wolnym wykonywanym przez Kamila Liberka. Sprzed linii 16 m, futbolówkę (z główki) w bramce gospodarzy umieścił jak zwykle niezawodny Mateusz Wójcik.
Za niespełna 5 minut ten sam zawodnik stanął przed okazją do zdobycia kolejnej bramki dla naszego zespołu będąc w sytuacji sam na sam z bramkarzem gości, nie zdoal jednak umieścić piłki w siatce. Wyśmienitą okazję miał również Paweł Strożek jednak jej nie wykorzystał. Stare porzekadło piłkarskie mówi, że nie wykorzystane sytuacje mogą się zemścić i tak się stało w 41 minucie, kiedy to po ewidentnym błędzie naszej obrony piłkarze gospodarzy doprowadzają do remisu.
Był to jedyny celny strzał drużyny Parasola oddany w światło naszej bramki w pierwszej połowie. Strzałem z prawej strony pola karnego popisał się Golon. Piłka wpadając do bramki zakozłowała jeszcze przed naszym bramkarzem Łukaszem Springiem.
Na lepszą postawą naszego zespołu oraz kolejne bramki liczyli nielicznie zgromadzeniu kibicie w drugiej części spotkania i się rozczarowali.
Druga połowa meczu, to fatalna gra naszej drużyny, odnosiło się wrażenie, jakby w jej szeregach grał jeden zawodnik. Nie potrafiliśmy „skonstruować” chociażby jednej akcji.
W 14 minucie meczu, w sytuacji sam na sam z ”Małpim„ jest zawodnik gospodarzy, jednakże nasz bramkarz udowodnił, że potrafi strzec bramki również na przedpolu, jego wybiegnięcie na przedpole karne i piękna interwencja, uchroniła nas przed utratą bramki dającej prowadzenie drużynie gospodarzy i co tu dużo ukrywać, przed kompromitacją naszej drużyny.
Dokonanie zmian przez trenera Mirosława Drączkowskiego i wprowadzenie do gry: Patryka Mirkowskiego, Mateusza Świerca oraz Tomasza Dudzińskiego nie zmieniło obrazu gry. Parasol przeważał, umiejętnie rozbijając próby stworzenia przez nasz zespół sytuacji jakiejkolwiek akcji w środku pola.
Polonia gra tak jakby „rękawami zeszło z niej powietrze”, ociężale, razi ogromną ilością niecelnych podań, gospodarze coraz bardziej zaczynają zagrażać naszej bramce. Przy tak nieporadnej grze, los szczęścia uśmiechnął się do nas. W 82 minucie gry, po rzucie wolnym wykonywanym przez nasz zespół, w zamieszaniu podbramkowym zwycięskiego gola zdobywa niezwykle walczący w tym meczu Mateusz Wójcik.
Drużyna gospodarzy za wszelką cenę dążyła do zdobycia bramki dającej remis i iluzoryczne szanse na utrzymanie się w lidze, jednak nasz zespół umiejętnie się bronił i utrzymał wynik do końca spotkania.
Polonia, szczególnie w drugiej połowie spotkania, rozegrała najgorsze spotkanie w tym sezonie. W niczym nie przypominała drużyny z poprzednich meczów.
Może słaba postawa naszej drużyny jest wynikiem rozegranego w środę meczu pucharowego, zbyt wiele wysiłku kosztował nas ten występ?
Warto zaznaczyć, że na meczu tym obecny był prezes OZPN we Wrocławiu Andrzej Padewski oraz byli trenerzy naszego zespołu Zygmunt Peterek, Dariusz Michaliszyn oraz Sławek Samiec-Talar...
Nasza drużyna zajmuje aktualnie 11 miejsce z 22 pkt. w tabeli wrocławskiej klasy okręgowej z bilansem bramek 23-25.
Średzcy kibice liczą, że nasz zespół się zmobilizuje i w pełni skoncentrowany w zaległym meczu 18 kolejki pokona drużynę Wiwa Goszcz aspirującą do awansu do 4 ligi, zajmującą aktualnie z 33 pkt. 6 miejsce w tabeli „wrocławskiej” okręgówki. To „zaległe” spotkanie odbędzie się już w środę 6 kwietnia o godzinie 17.00 na stadionie w Środzie Śląskiej. Przypomnijmy, że nasi rywale w ostatniej kolejce pokonali na wyjeździe zespół MKP Wołów 2:0(!) i walczyć jeszcze będą o awans do wyższej klasy rozgrywek.
Zapowiada się ciekawe spotkanie, na które zapraszam wszystkich fanów naszego zespołu, będzie to inauguracyjny występ naszej drużyny na swoim boisku w spotkaniu ligowym.
Tekst i zdjęcia: Kibic
