Cenne zwycięstwo odniosła średzka Polonia pokonując na wyjeździe 5 czerwca zespół 1985 Szczawno Zdrój 2:1, drużynę, która ograła nas na jesieni 3:1 i w pełni zrehabilitowała się za środową porażkę z Pumą Pietrzykowice 2:4. Należy zaznaczyć, że w meczu tym nasz zespół dwukrotnie obejmował prowadzenie, by ostatecznie go przegrać.
Zespół ze Szczawna Zdroju był bez wątpienia faworytem tego spotkania, ponadto zajmował 4 miejsce w tabeli IV ligi dolnośląskiej z dorobkiem 47 pkt.
Zespół od początku przeważał na boisku, w pierwszej części spotkania miał okazje do strzelenia bramek, ale jak zwykle zawodziła skuteczność. Pierwszą bramkę zdobyli nasi zawodnicy w 55 minucie drugiej części spotkania, po ładnej akcji całego zespołu i strzale w długi róg Wojtka Wawryka z 16 metrów.
Za niespełna 15 minut nielicznie zgromadzenia średzcy kibice skakali z radości, kiedy to po błędzie Antasa, Mateusz Sobczak strzelając piłkę lobem ograł bramkarza gości Michnę. Po strzeleniu drugiej bramki nasz zespół zaczął bronić korzystnego wyniku.
I gdy wszyscy sądzili, że takim wynikiem skończy się to spotkanie, po błędzie naszej obrony w 90 minucie spotkania, drużyna gospodarzy zdobywa gola kontaktowego, jego autorem był Kiczua, który z 12 metrów strzałem pod porzeczkę zmusił do kapitulacji naszego bramkarza Pawła Jędrysiaka.
W drugiej części spotkania trener Michaliszyn wprowadził do gry Mateusza Świdra i Michała Bakalarza.
Należy zaznaczyć, że Polonia przystąpiła do gry w tym spotkaniu mocno osłabiona. Nie grali między innymi: Artur Kargol, Robert Małecki oraz Jakub Wróbel.
Żółte kartki w tym spotkaniu obejrzał Bartek Skóra i Antas w drużynie gospodarzy.
Na zakończenie dodam, że dzisiaj o godzinie 17.00 nasz zespół rozegra arcyważny mecz na wyjeździe z drużyną Nysa Kłodzko, która podobnie, jak nasza walczy o utrzymanie się w 4 lidze.
Po meczu powiedzieli:
Mikołaj Marcinowski – kibic Polonii: – Wynik odzwierciedla to, co działo się na boisku, byliśmy lepszym zespołem i zasłużenie wygraliśmy.
Sylwester Kozłowski - kibic Polonii: – Zdobyliśmy bardzo ważne trzy punktu. Kto wie, czy nie na wagę utrzymania się w IV lidze. Myślałem, że zespół ze Szczawna będzie groźniejszym zespołem w tym spotkaniu, ale tak na dobrą sprawę, to nic nie pokazał.
Janusz Lipieński - kibic gospodarzy: – Życzę utrzymania się waszego zespołu w IV lidze. W tym spotkaniu byliście lepsi.
Kibic
Fot. Wiktor Kalita
(ubiegłoroczne spotkanie z drużyną ze Szczawna w Środzie Śl.)