W środę 5 maja, w zaległej kolejce rozgrywek 4 ligi, średzki zespół uległ u siebie Twardemu Świętoszów 0:3. Taki wynik był do przerwy i nie zmienił się do końca spotkania...
Po kompromitacji w Świętoszkowie, gdzie nasz zespół poległ 9:0 średzcy kibice liczyli na rewanż, tutaj - w Środzie Śląskiej. I dużo nie brakowało, aby właśnie tak się stało. W meczu, w którym Polonia "poległa", nie widać było wyraźnej przewagi lidera 4 ligi.
W 12 minucie, po błędzie naszej obrony, goście zdobywają pierwszą bramkę. Jej strzelcem był najlepszy „snajper” drużyny gości Łukasz Rudzyk.
W 22 minucie meczu niebezpieczny strzał na bramkę Twardego oddał Dawid Chmielowiec, który wybronił bramkarz gości.
W 28 minucie, po stracie piłki w środku pola przez nasz zespół, drużyna Twardego zdobywa kolejnego gola. Jej autorem był ponownie Łukasz Rudzyk.
W 32 minucie meczu Bartosz Skóra - lewy obrońca Polonii mógł zaskoczyć bramkarza gości Jakuba Wołyńskiego dośrodkowaniem z lewej strony boiska, po którym piłka minimalnie minęła prawy róg bramki. Jednak nic z tego…
Gdy wydawało się, że nasz zespół po powrocie z szatni zdobędzie gola kontaktowego, po ewidentnym błędzie naszego bramkarza Pawła Jędrysiaka goście zdobyli trzecia bramkę.
W drugiej połowie meczu nasza drużyna przeważała dążąc do zdobycia honorowego gola. W 73 minucie, po dośrodkowaniu piłki przez naszego napastnika, piłka w polu karnym ociera się o rękę obrońcy Świętoszowa i sędzia wskazuje na wapno. Do jedenastki podchodzi Patryk Mirkowski, strzela jednakże bramkarz gości Tomasz Homer, odbija piłkę która trafia w lewy słupek bramki i wychodzi w pole. Do piłki dobiega Dawid Chmielowiec, strzela i piłka lobuje nad bramkarzem, jednakże z linii bramkowej wybija ją obrońca gości Jakub Wołyński.
Do końca wynik spotkania nie uległ zmianie, mimo wielu dośrodkowań na pole karne wykonywane przez naszych zawodników.
- Nasza drużyna mecz ten mogła zremisować, prezentowała się dużo lepiej niż w Świętoszkowie – stwierdził po meczu Józef Żołnierczyk, kibic Polonii.
No cóż, Polonia przegrała, ale zagrała dobry mecz, a wynik nie odzwierciedla w pełni tego, co działo się na boisku.
W meczu tym nie wystąpili: Daniel Liberek, Robert Małecki i Artur Kargol.
Kibic
fot. Archiwum "Rolanda"